Efekty rodem z Hollywood w Poznaniu. „Good Grief” wkracza do raju na planie eNStudios

codziennypoznan.pl 21 godzin temu

W planowanych sekwencjach zobaczymy między innymi spektakularne ujawnienie skrzydeł bohatera w pełnym CGI, ognisty miecz, który odgrywa istotną rolę w symbolice filmu, a także niebiańską scenerię, w której realizm i komputerowa kreacja stapiają się w jedno. Wszystkie te elementy mają podkreślać emocjonalny wymiar historii, a zarazem nadać jej rozmachu i unikalnego charakteru.

– Nigdy wcześniej nie realizowaliśmy czegoś tak dużego. To przedsięwzięcie pokazuje, iż Poznań może stać się przestrzenią dla kina na najwyższym poziomie – mówi Damian Ratajczak, koproducent z Sowa Films. – To nie jest kolejna lokalna produkcja. To projekt, który może śmiało konkurować z dużymi, międzynarodowymi filmami. Dla nas to również szansa, by pokazać, iż w Polsce potrafimy pracować z technologiami, które jeszcze do niedawna wydawały się poza zasięgiem – dodaje.

eNStudios, które do tej pory kojarzyło się z nowoczesnymi przestrzeniami dla twórców, tym razem stało się miejscem, gdzie powstanie rajski plan – pełen detali i przygotowany tak, by umożliwić późniejszą integrację z efektami komputerowymi. Dla lokalnego środowiska filmowego to istotny moment, bo produkcja Good Grief pokazuje, iż w Poznaniu można realizować projekty o skali, która jeszcze kilka lat temu wydawała się nierealna.

Zdjęcia do Good Grief zakończą się 19 września. To ostatnie dni pracy ekipy, która od wielu miesięcy buduje filmową opowieść o żałobie, stracie i nadziei. Do tej pory filmowcy odwiedzili różne zakątki Polski. W Wielkopolsce kręcono kameralne sceny rodzinne, w Szczecinie powstały ujęcia miejskie, a nadmorski Dziwnów stał się tłem dla symbolicznych sekwencji, w tym jednej z najbardziej pamiętnych – nakręconej na niewielkim statku unoszącym się na spokojnych wodach uchodzących do Bałtyku.

Teraz całość domykają zdjęcia w Poznaniu, które – dzięki technologii i wizualnym efektom – mają nadać filmowi wymiaru uniwersalnej przypowieści.

– Kiedy wracamy na plan, czujemy, iż to już ostatnia prosta. Każdy dzień zdjęciowy to mieszanka ogromnego wysiłku, skupienia i twórczej ekscytacji. Wiemy, iż warto, bo ta historia może poruszyć naprawdę wielu ludzi – podkreśla Damian Ratajczak.

Choć producenci nie ujawniają jeszcze daty premiery, wiadomo, iż film trafi najpierw na festiwale filmowe, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Ambicją twórców jest, by Good Grief znalazło się w programach najbardziej prestiżowych wydarzeń branżowych.

Dla Poznania to wyjątkowa chwila – miasto, które w ostatnich latach coraz mocniej zaznacza swoją obecność na mapie polskiej kinematografii, zyskuje produkcję, która pod względem rozmachu i technologii nie ma sobie równych.

Idź do oryginalnego materiału