Malcolm XD powrócił. I to w jakim stylu! Od 18 kwietnia na Canal Plus Online widzowie mogą zobaczyć dalszą część jego przygód, a tymczasem my mamy już dla Was przedpremierową recenzję pierwszych ośmiu odcinków.
Malcolm XD to fenomen polskiego Internetu. Zasłynął swoją pastą o starym fanatyku wędkarstwa, która została choćby zekranizowana. Po jakimś czasie wydał pierwszą powieść, Emigracja, której przeniesieniem na ekran zajęło się Canal Plus. Teraz na platformie zawita kolejna część przygód Malcolma i Stomila, czyli Edukacja XD. Tym razem poznamy trochę więcej detali z ich studenckiego życia w stolicy.
Znając twórczość autora oraz adaptacje jego dzieł spodziewałam się, iż będzie śmiesznie. Ale to co widziałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Całość ogląda się w chwilę (pomaga w tym fakt, iż odcinki realizowane są po 20 minut), a poziom absurdu przekracza każde wyobrażenia.

Oś historii jest taka, iż Malcolm – delikatnie mówiąc – ma problemy ze studiami. Po wielu przebojach udaje mu się dojść do punktu, w którym jedyne czego mu brakuje to wyrobienie praktyk studenckich. Trafia on na bezpłatny staż do fundacji, jednak przecież nie byłby sobą, gdyby wszystko poszło po jego myśli. Tym sposobem trafiamy na prawdziwy rollercoaster po życiu Malcolma i Stomila.
Nie brakuje absurdu i śmiechu, jednak pojawia się też coś, czego się nie spodziewałam – obrzydzenie. Odcinek trzeci Edukacji XD już sam w sobie jest dość mocny i traumatyczny (na pewno dla bohatera!), jednak to szósty jest tym który przekroczył chyba wszystkie dotychczasowe granice. I niestety nie zrobił tego dobrze. Bardziej niż od śmiechu brzuch bolał mnie tu z mdłości i zażenowania.
Szczęśliwie jak dotychczas poza odcinkiem szóstym nie mam produkcji niczego do zarzucenia. Aktorzy doskonale wcielili się w swoje role. Zresztą na spotkaniu z okazji premiery zarówno Tomasz Włosok (serialowy Malcolm) jak i Michał Balicki (Stomil) mieli wrażenie, jakby zeszli z planu pierwszego sezonu jedynie na krótką chwilę, a nie na dwa lata. Na ekranie to widać. Aktorzy świetnie powrócili do swoich bohaterów sprawiając, iż są oni spójni, a ich postaci rozwijają się w sposób logiczny i zrozumiały.

Na pochwałę zasługują tu również postaci drugoplanowe, w szczególności Jan Frycz oraz Sebastian Stankiewicz jako odpowiednio prezes Kobielak i notariusz Korytko. Z jednej strony bohaterowie ci wydają się być zbyt “odklejeni”, aby być prawdziwymi. Niestety takie postaci są wśród nas, tylko czasem zwyczajnie tego nie zauważamy. W role biznesmenów-krętaczy obaj weszli po mistrzowsku, a ich pomysły na biznes dodają całości pikanterii.
Ku mojemu zaskoczeniu Edukacja XD naprawdę wiernie odwzorowuje książkę, która wcale taka łatwa w ekranizacji nie była. Podobno już na etapie kręcenia pierwszego sezonu, gdy produkcja spodziewała się, iż to będzie hit, zaczęto się zastanawiać, jak to ugryźć. W końcu nie codziennie trzeba zainscenizować nielegalny pochówek na cmentarzu Powązkowskim.

Edukacja XD zdecydowanie jest świetną rozrywką, ale chciałabym zaznaczyć, iż zdecydowanie nie dla całej rodziny. Niektóre sceny mogą być najzwyczajniej w świecie niezręczne do oglądania z rodzicami czy choćby dorosłymi już dziećmi. Inne nie są dla osób o słabszych nerwach. Przyznam, iż odcinek szósty jest pod tym kątem najmocniejszy. Uznawana przez wielu za dość obrzydliwą Substancja nie zrobiła na mnie takiego wrażenia ani nie wywołała odruchu wymiotnego. Tu jednak choćby moje granice zostały poważnie przekroczone, a uwierzcie – to o czymś świadczy.
Bałam się, iż po rewelacyjnej Emigracji XD, Edukacja XD nie dowiezie. Szczęśliwie jednak Canal Plus po raz kolejny pokazał, iż wie, jak zrobić dobry serial, a ja nie mogę się już doczekać ekranizacji trzeciej powieści.