Edmund Borzemski - Burza druga

donkiswiatpoezji.pl 1 tydzień temu


Uciekam w ramiona lasu,
leżę na zielonym łożu mchów,
rozczesują mi włosy
smukłe palce traw.

Twarz wtulam
w miękką pierś przestrzeni,
słyszę jak pęka
twardy orzech nieba
roztrzaskany pięścią grzmotu.



Za chwilę krople
zmyją z mojej twarzy
cieniutkie strużki tęsknoty.

Edmund Borzemski.


Idź do oryginalnego materiału