Sebastian Staszewski promuje nieautoryzowaną biografię Roberta Lewandowskiego "Lewandowski. Prawdziwy" i sypie anegdotami o piłkarzu jak z rękawa. Dziennikarz twierdzi, iż podczas jednej z imprez urodzinowych gwiazdora, zarabiający kilkadziesiąt milionów euro rocznie Lewandowski poprosił obecnych na imprezie kolegów o dołożenie się do rachunku.