We w tym roku najlepsze wrażenie zrobiły na mnie dwie płyty, a mianowicie VOLAHN oraz, jakżeby inaczej, UMBRTKA. To pokazuje dwie rzeczy. Jak bardzo mam zjebany gust, a także to jak bardzo różnorodnym i pojemnym gatunkiem jest metal, który potrafi wykrzesać z siebie z jednej strony chaotyczne barbarzyństwo pedzącej perkusji i niszczących tremol, a z drugiej niemalże poezję śpiewaną; muzykę spokojną i wyciszającą, choć również z blackmetalowym akcentem, choć doprawdy tę nową płytę Czechów trudno w jakikolwiek sposób podciągnąć pod ten gatunek. Oczywiście żartowałem mówiąc, iż mam zjebany gust. Wy taki macie, dlatego założyłem ten temat, żebyscie wiedzieli czego sobie w następnym roku posłuchać, bo pewnie w tym znów kręciliście makowca do PTTK "Kreator". Zatem u mnie na pierwszym miejscu Czechy i Meksyk. Bo to jest chyba Meksyk.
Z Polski
Statystyki: autor: TITELITURY — 7 min. temu
