Dyrektor wrocławskiej Opery odwołany

echo24.tv 1 tydzień temu

Marszałek Paweł Gancarz zapewnił, iż decyzja została podjęta od początku do końca przez nowy Zarząd Województwa, bez sugerowania się opiniami poprzedników.

Taki czas sobie daliśmy, ten czas to ostatnie miesiące, ostatnie kilka miesięcy i dzisiaj solidarnie wszyscy członkowie Zarządu na podstawie oczywiście kontroli, ustaleń kontrolnych, podjęliśmy decyzję o odwołaniu dyrektora Janczaka z funkcji dyrektora Opery Wrocławskiej, w to miejsce powołania pełniącego obowiązki dyrektora, a w konsekwencji najbliższych tygodni rozstrzygnięcie konkursu na nowego dyrektora – mówi Paweł Gancarz, marszałek Dolnego Śląska.

Szanowni Państwo, w świetle ustaleń, które zostały zawarte w protokole kontroli doraźnej w Operze Wrocławskiej, Zarząd Województwa ma obowiązek, tak naprawdę, zrezygnować ze współpracy z dyrektorem Janczakiem, ponieważ lektura tego dokumentu pokazuje, iż w Operze niestety dochodziło do łamania procedur, łamania prawa, o ile chodzi przede wszystkim o zamówienia publiczne. Badane były dwa spektakle, „Włoszka w Algierze” oraz „Napoli 1841” i okazuje się, iż zarówno w jednym, jak i drugim wypadku analogiczne błędy, analogiczne łamanie prawa miały miejsce – wyjaśnia członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego Jarosław Rabczenko.

Problematyczny miał być proces zamówień scenografii, który miał odbyć się zaledwie na kilka dni przed premierą, a więc zdecydowanie za późno. To sprawiło, iż nie zachowano wszystkich zasad BHP związanych z bezpieczeństwem na scenie.

Niestety powodowało to znaczny wzrost wysokości nakładów na premiery. Jestem przekonany, iż gdyby ten czas był dłuższy, był zgodny z prawem, był to czas, gdzie mogłaby się dowiedzieć znacznie większa liczba potencjalnie zainteresowanych dostawców, mielibyśmy znacznie lepszą ofertę, tańszą. My stoimy przede wszystkim na straży publicznych pieniędzy i tego samego wymagamy od dyrektorów podległych nam instytucji. Żądamy i oczekujemy, iż będą te instytucje prowadzone w taki sposób, aby publiczne pieniądze były wydawane jak najlepiej, jak najbardziej efektywnie, a tego niestety nie możemy powiedzieć o dyrektorze Janczaku – dodaje Jarosław Rabczenko.

To niestety nie wszystkie przewinienia, ponieważ o ile chodzi o kwestie finansowe, od kilku miesięcy otrzymywaliśmy sygnały, iż zagrożone jest rozliczenie dotacji z KGHM-u, który rokrocznie wspiera Operę Wrocławską. Mimo wielokrotnych rozmów z panem dyrektorem i zapewnień, iż ta sytuacja, czy ta dotacja będzie rozliczana poprawnie. Niestety, dwa tygodnie temu dowiedziałem się, iż tak naprawdę KGHM nie ma ochoty dalej współpracować z nami, o ile w taki, ani inny sposób będą rozliczane pieniądze, które są nam przekazywane, a to jest kwota około miliona złotych rocznie. Kolejnym zarzutem bardzo istotnym to jest kwestia planu kadencyjnego. Pan dyrektor między innymi zobowiązał się do rozbudowy Opery. Przypomnę, iż mimo dużego wsparcia Departamentu Urzędu Marszałkowskiego, pierwszy wniosek złożony do Feniksa został złożony błędnie i niestety utraciliśmy szansę na dużą, niemal 200-milionową dotację na rozbudowę Opery – wylicza dalej członek Zarządu odpowiedzialny za instytucje kultury.

Co w takim razie czeka wrocławską operę w nadchodzących tygodniach?

Jeżeli chodzi o kwestie pełniącego obowiązki dyrektora, będzie to osoba ze środka Opery, będzie to pani kadrowa po prostu i na czas trwania konkursu będzie pełniła ten obowiązek. Zresztą taką politykę przyjęliśmy już w przypadku jednostek służby zdrowia, iż na czas konkursu powołujemy pracownika danej instytucji. Chcemy, aby konkurs był jak najszybciej ogłoszony. Jednocześnie liczymy na to, iż będzie szerokie zainteresowanie i jak najpoważniejsze, najbardziej cenione kandydatury się na nim pojawią – zapowiada Jarosław Rabczenko.

Zarząd województwa podjął decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. I jakby te zawiadomienia dotyczą dwóch obszarów. Z jednej strony oczywiście samych postępowań przetargowych i wyłonienia wykonawcy do scenografii dla dwóch spektakli, o których powiedzieliśmy, ale również przestrzegania przepisów BHP, bo tak jak powiedziałem, zdrowie i życie artystów dla nas też jest bezcenne, nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek ryzyko w tym obszarze – podsumowuje członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego.

Idź do oryginalnego materiału