The Rumjacks to zespół, który potrafi zamienić każdą scenę w eksplozję celtyckiej energii i punkowego buntu. Ale za tym żywiołem kryją się także emocje – szczególnie te związane ze stratą bliskiej osoby. W rozmowie z Johnnym McKelveya, wokalistą i współzałożycielem grupy, wracamy wspomnieniami do Anthony’ego, perkusisty zespołu, którego obecność wciąż wyczuwalna jest podczas każdego koncertu.
Johnny opowiada o procesie tworzenia albumu „Dead Man’s Anthems”, nagrywanego zdalnie i na przekór pandemicznym ograniczeniom. To płyta pełna refleksji, ale też buntu, wspomnień i hołdu dla tych, którzy już odeszli. Pomimo trudnych warunków pracy, udało się stworzyć materiał, który porusza fanów na całym świecie – również tych w Polsce.
A o Polsce Johnny mówi z wyjątkowym sentymentem. „Wasza publiczność to ogień” – podkreśla. I dodaje, iż energia, którą daje im nasza scena, jest jednym z powodów, dla których tak chętnie wracają do naszego kraju.
Koncert odbył się 9.03.2025 / Warszawa, Proxima