Dr Gladys McGarey Dobre Życie Sześć sekretów zdrowia i szczęścia 103-letniej lekarki - recenzja książki

domowyklimacik.pl 21 godzin temu

Witajcie


Pytając przypadkową osobę czym jest dobre życie być może odpowie, iż jest to życie w zdrowiu, bez większego stresu, w dostatku, wśród przyjaciół. Tak myślę, bo nie pytałam do tej pory nikogo o to jak postrzega dobre życie, swoją drogą jest to dobry pomysł na eksperyment. Prawda?

Moim zdaniem jest to życie pełne doświadczeń, tych dobrych, ale i tych chwilami złych, bo to one nas kreują, nadają ścieżkę i kierunek, w którym mamy zmierzać. Kiedy prawie dwadzieścia lat temu zaczynałam wchodzić na swoją ścieżkę duchową wszystko wydawało mi się nowe, niesamowite i takie magiczne. Chłonęłam każdą książkę, z której mogłam cokolwiek wyciągnąć co doda mi sił, da nadzieję na lepsze jutro. Zaczęłam żyć z nowymi przekonaniami. Z biegiem czasu im więcej czytałam tym mniej nowych rzeczy znajdywałam w publikacjach. Zawsze jednak z wdzięcznością przypominałam sobie to co powinnam w danym momencie otrzymać. Uważam, że pewne lekcje mają do nas przyjść w momencie, który jest dla nas najlepszym.

dr Gladys McGarey Dobre Życie Sześć sekretów zdrowia i szczęścia 103-letniej lekarki - recenzja książki

W ostatnim czasie ciągle do mnie wracała myśl, iż chciałabym przeczytać coś co doda mi skrzydeł, coś co wniesie do mojego życia powiew świeżości i otworzy oczy na to co zapomniane, ale i pokaże nowe kierunki, których jeszcze nie miałam okazji odkryć. Jak już wiele razy wspominałam głęboko wierzę, iż wszystko co mamy otrzymać przyjdzie do nas, co również tyczy się książek. Wpadają w nasze ręce po to by je poznać i czegoś się nauczyć.

Dokładnie tak było z książką Dobre Życie dr Gladys McGarey. Jak tylko zobaczyłam, iż jest nabór recenzencki od razu poczułam, iż to książka dla mnie. Ze znikomym przekonaniem, iż uda się dostać do grona wybrańców, wysłałam swoje zgłoszenie. Po krótkim czasie otrzymałam możliwość by poznać doktor Gladys.


dr Gladys McGarey okazała się być wspaniałą osobą, zarówno jako lekarka jak i przewodniczka w opisywanej publikacji. W czasie, kiedy pisze książkę ma 102 lata i wciąż wiele pomysłów na dalsze życie.

Została ogłoszona matką medycyny holistycznej, ponieważ przez całe swoje życie będąc lekarką podchodziła do pacjentów w sposób całościowy. Nie tylko leczyła objawy, ale też to co dzieje się z pacjentem w środku, z jego duszą. Urodziła się w czasach, kiedy kobiety nie kończyły medycyny, nie były lekarzami tak powszechnie jak dzisiaj. Jedynie pielęgniarkami. Ze swoją upartością i jasnym kierunkiem, gdzie chce dotrzeć ukończyła studia i zajęła się uzdrawianiem ludzi. Wraz ze swoim mężem prowadziła aktywne życie i leczyła wielu ludzi, zawsze podchodząc do nich holistycznie. Uważała, że niemal każda choroba ma swoje odzwierciedlenie w życiu jakie prowadzi pacjent. Kiedy nie mogła znaleźć przyczyny skąd wzięły się objawy, robiła szczegółowy wywiad i proponowała co można by zmienić w życiu. Po czasie pacjenci wracali i oświadczali, iż widzą ogromną poprawę, a niekiedy nawet cofnięcie się choroby.

dr Gladys McGarey Dobre Życie Sześć sekretów zdrowia i szczęścia 103-letniej lekarki - recenzja książki

W przedstawianej dzisiaj publikacji dr Gladys opisuje nam swoje sześć sekretów, które na przestrzeni lat odkryła. Pomogły jej żyć przez tyle lat pełną piersią, z euforią i nadzieją. Zawsze czerpiąc to co dobre, choćby wtedy kiedy nie było kolorowo. Jak się okazuje nie całe życie Pani doktor miała usłane różami. To właśnie te trudne chwile pokazały jej jak żyć, jakie lekcje wyciągnąć i to wszystko teraz nam przekazuje w sposób bardzo jasny i prosty.

Książkę czytało się niezwykle przyjemnie i lekko. Biło z niej ciepło, serdeczność i taka dobroć, którą chce się być otulonym w naszym gorszym dniu. Czułam się trochę jakbym słuchała takiej mądrej babuni, która wszystko rozumie, nigdy się nie denerwuje obojętnie co złego zrobimy. Zawsze dobrze radzi i nawet, kiedy jej nie posłuchamy i tak możemy przyjść się wypłakać.

Sześć sekretów to nic innego jak poznanie życia w sposób, który ułatwi nam bycie w nim prawdziwie. Czasami w trudnych chwilach ludzie walczą jeszcze bardziej by się im przeciwstawić. Chodzi o to żeby wyciągnąć lekcję, przemyśleć co w danej sytuacji mogę znaleźć dobrego dla siebie.

Niezwykle ważną częścią dla mnie okazała się ta o energii życiowej. O tym co nam ją daje, a co odbiera i jak ją znaleźć. To coś na co w ostatnim czasie narzekam najbardziej. dr Gladys pokazała mi jak mogę sobie z tym poradzić by nie było tak trudno na co dzień.

W każdej części (sekrecie) jest kilka rozdziałów. Lekarka pisze o tym, iż każdy z nas ma swoje miejsce w świecie, o energii życiowej o tym, iż nigdy nie jesteśmy sami, o uzdrawianiu miłością. Zawsze przytacza historię swoją lub swojego pacjenta, co nieodłącznie jest częścią jej życia. Swoje tezy popiera przykładami prosto z życia, które niosą przekaz.

Chwilami miałam wrażenie, iż ok wiem już o co Ci chodzi Gladys, a po chwili, kiedy czytałam dalej ona znowu mnie zaskoczyła i znowu i znowu. No tak, przecież to jest takie proste i jednocześnie takie trudne by żyć tym na co dzień. Mimo tego, iż wydaje się iż życie nam dokręca śrubę po czasie okazuje się, iż było to po coś. Autorka przeprowadza nas przez lekcje, które uświadamiają ile możemy zdziałać by było łatwiej, a samo podejście do sytuacji już ją łagodzi. Krok po kroku możemy nauczyć się tego wszystkiego by na końcu stwierdzić, iż miało się Dobre Życie.

Kolejną ważną, choć nie jedyną lekcją, którą wyniosłam to to, iż nigdy na nic nie jest za późno. Cały czas jesteśmy młodzi i jeżeli chcemy czegoś spróbować to zróbmy to. Nie czekajmy aż będziemy jeszcze starsi, choć i wtedy nie jest za późno. Niektóre projekty autorka rozpoczynała w wieku 70 lat, a inne w wieku 80 lat, a jeszcze inne gdy miała 90 lat i zawsze wiedziała, iż ma czas na realizację tego co sobie zamierzyła.

Niesamowita kobieta, która pozostawiła po sobie wile dobra. Ogromną ilość miłości, którą jak twierdzi można zdziałać cuda. Do każdego pacjenta, każdej osoby podchodziła z wielką miłością i szacunkiem, choć nie każdego lubiła.

Wracając do moich przemyśleń z początku wpisu, czuję teraz ogromną wdzięczność, że ta książka pojawiła się w moim życiu. To było to czego szukałam. Lekcje i drogowskazy, których jeszcze nie poznałam, a których potrzebowałam. Niejednokrotnie zajrzę do tej lektury by sobie przypomnieć to co w niej znalazłam. Nie pamiętam bym tyle różnych myśli, treści zaznaczyła w książce. Możecie zobaczyć na zdjęciu na dole ile pozaznaczałam, a na niektórych stronach jeszcze są dodatkowe podkreślenia ołówkiem.



Myślę, iż ogromne brawa należą się też Pani, która tłumaczyła tę pozycję. To dzięki niej te słowa, które zaznaczyłam dotknęły moją duszę. Dodatkowym atutem niniejszej publikacji jest sposób pisania zarówno autorki i przekładu. Niebywale przystępny w odbiorze. Myślę, iż książkę mógłby przeczytać każdy, choćby dziecko, no może nastolatek. Im szybciej zacznie się swoją drogę duchową tym lepiej, ale patrząc na swoje dzieci, nie w każdym wieku jest się na to gotowym.

W całości znalazłam może dwie - trzy literówki, bądź zmianę słowa. Jest to sukces, ponieważ czytałam książki, gdzie na każdej stronie była literówka, ale też i takie, gdzie nie było żadnej.

Samo wydanie książki bardzo mi się podoba, jest lekka, można by ją zabrać ze sobą do torebki i nie będzie ciążyła. Jako zwolenniczka papierowych wersji jest to duża zaleta. Okładka nasuwa myśl o tym, iż życie to podróż, tutaj akurat rowerem, a na nim nasza autorka.

Niezależnie od tego czy jesteś na początku czy w trakcie swojej drogi duchowej Dobre Życie jest dla ciebie drogi czytelniku.

Dziękuję Wydawnictwu Biały Wiatr za tę niesamowitą przygodę.

dr Gladys McGarey Dobre Życie Sześć sekretów zdrowia i szczęścia 103-letniej lekarki - recenzja książki


Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Biały Wiatr

Książkę znajdziecie między innymi tutaj > https://bialywiatr.com/produkt/9788367768177-dobre-zycie/




Idź do oryginalnego materiału