Ostatni kawałek zajebisty, ten pseudomnisi chór na koniec bardzo zaskakujący. Jakby mi ktoś zapowiedział wcześniej takie rozwiązanie, to bym się krzywił, iż pewnie złagodzenie, zmiękczenie buły itp itd a tu właśnie ze smakiem, głową i bez taniości zrobili. Uzupełnia i podkreśla grobowy charakter płyty. Trochę tak, jak na ostatnim Spectral Voice.
Statystyki: autor: DiabelskiDom — 9 min. temu