Dom Pożądania – recenzja książki. Krew to życie?

popkulturowcy.pl 2 tygodni temu

Dom Pożądania jest najmłodszym dzieckiem Alexis Henderson. Jej poprzednia książka – Godzina wiedźm została trzykrotnie ogłoszona najlepszym debiutem. Tym razem tematem jest znana z klasycznej historii o wołoskim hospodarze – żądza krwi.

Dom Pożądania to historia o Marion Shaw – młodej kobiecie, która wychowała się na ubogim Południu, a konkretniej w mieście Prane. Zmęczona życiem od pierwszego do pierwszego, marzy o ucieczce i lepszym życiu. Pewnego dnia nadzieja na ucieczkę i zmianę sytuacji materialnej zaczynają się ziszczać. Marion dostrzega w prasie ogłoszenie o poszukiwaniu dziewczyny o mocnym charakterze, która przyjmie posadę krwiopanny. Kobiecie nieoczekiwanie zostaje zaproponowana oferta pracy w Domu Pożądania, znanego ze złej reputacji. Od tej pory kobiecie zaczynają towarzyszyć szlachcice, rozpusta i zabawa w pościg za liskiem. Wszystko brzmiałoby idyllicznie, gdyby nie napis „nieszczęsna” wyryty przez jej poprzedniczkę na ramie łóżka.

Pierwsze, na co zwracam uwagę podczas brania do ręki nowej książki to okładka i ilustracje. Oprawa graficzna Domu Pożądania wygląda elegancko, ale zbyt skromnie. Uważam to za minus tego wydania, z uwagi, iż należę do osób, które przepadają za pięknymi kolekcjonerskimi wydaniami (twardą okładką, tłoczeniami). Brakuje mi w niej większej ilości ilustracji, np. projektu ogłoszenia o poszukiwaniach krwiopanny, ponieważ dostajemy klasyczną, pochyłą czcionkę, która wcześniej zostaje przez autorkę szeroko opisana jako font pełen zawijasów w odcieniu szkarłatu. W przypadku gotyckiej powieści oczekiwałam książki, która swoim wyglądem bardziej wpisywałaby się w estetykę vintage. Uważam, iż więcej wizualnych dodatków sprawiłoby, iż odbiór tej pozycji literackiej stałby się o wiele przyjemniejszy.

Narracja jest prowadzona z perspektywy narratora trzecioosobowego, wszechwiedzącego. Co jest bardzo dobrym posunięciem, ponieważ tworzy kontrast między elokwentnym opowiadaczem a postaciami niewykształconymi, które pochodzącymi ze slumsów, dla których taki język byłby nienaturalny. W Domu pożądania nie doświadczymy rozległych, przeintelektualizowanych dialogów, skupia się na tworzeniu napięcia między postaciami i kreowaniu emocji, które wiszą czasami między wierszami.

Powieść dzieli się na 32 rozdziały, z których każdy zaczyna się cytatem słów krwiopanien, które należą do innych domów. Zabieg ten pozwala czytelnikowi lepiej poznać świat przedstawiony, a autorce sieć bohaterów i tym samym uniwersum. Już podczas przeglądania książki zastanawiałam się, czy któraś z panien otrzyma swoje miejsce w osobnej książce. Ponadto użycie cytatów w postaci motta buduje napięcie. Taki zabieg przypomina mi przesłuchanie świadków na policji lub ankietę badawczą.

Wszystkie jesteśmy jednakie pod tym względem, iż naszym wielkim życiowym zadaniem jest decydować, dla kogo lub czego zechcemy krwawić.

– OLIVIA, krwiopanna z Domu Mgły

Fabuła jest nowoczesną interpretację schematu oprawca-ofiara z silnym naciskiem na syndrom sztokholmski, jednak im dalej zatapiamy się w świecie przedstawionym przez autorkę, tym bardziej gubimy się, kto jest bezwzględnym psychopatą, a kto zostanie doszczętnie wyssany. Tak, … wyssany. Obsesja krwi uwidacznia się na każdej stronie tej intrygującej powieści, której wbrew wszelkim pozorom bohaterowie nie są wampirami. Krew to towar wymienny, zapewniający zdrowie, ale również oznacza pokrewieństwo między bohaterami i ich więzi. Z pewnością kojarzycie animację Scooby-Dooktórej protagoniści za każdym razem okazują się ludźmi? W tym przypadku jest dokładnie tak samo, a autorka pokazuje nam, iż prawdziwymi potworami jesteśmy my sami i nasze żądze.

Zobacz również: Jenny Finn – recenzja komiksu. Lovecraft od ojca Hellboya

W powieści dominują kobiety zamknięte w tajemniczym Domu Pożądania. Pięć krwiopanien – kobiet, które w ramach umowy o pracę zgodziły się na upuszczanie ich posoki dla hrabiny Lisavet (kobiety słabego zdrowia). Marion, Cecelia, Irene i bliźniaczki Elieze i Evie są jak robotnice pracujące dla dobra królowej matki. Walczą o jej względy i coraz lepszą pozycję na dworze. Czy pojawią się jacyś mężczyźni? Ich rola jest bardziej epizodyczna, ale z ważniejszych postaci, warto przyjrzeć się bratu głównej bohaterki – Raulowi oraz panu z Północy, który wyszukuje coraz to nowsze i wyrafinowane smaki posoki, by sprzedać je z zyskiem – Thiego. Mężczyźni przedstawiają sobą pewien stereotyp – dorobkiewicza i lekkoducha, który wykorzystuje kobiety i stosuje wobec nich przemoc.

Kobiety w powieści zawierają tylko tymczasowe przyjaźnie. Potrafią być dobre, ale cechuje je wielka nieufność wobec siebie nawzajem. Ponadto Marion zdaje się nieuleczalną marzycielką, ale jej determinacja w poprawie swojej sytuacji jest godna podziwu. Opozycja męskie a damskie to nie jedyna, która pojawia się w tekście, ponieważ powieść obfituje w wątki klasowe (bogata Północ- biedne Południe) i zahacza o prawa człowieka.

W to wszystko wchodzi ubrana cała na czarno hrabina Lisavet. Postać androgyniczna – krótkowłosa miłośniczka polowań i taksydermi. Synonim władzy, obsesji i luksusu. Jej relacje z innymi bohaterkami są najbardziej dynamiczne i napięte. Tam, gdzie mieliśmy duszącą, czasami ostrą jak syberyjska zima fabułę należy teraz dodać odrobinę lesbijskiej erotyki. Wydaje się, iż Alexis Henderson odrobiła lekcję z Carmilli i historii krwawej hrabiny – Elżbiety Bathory.

Podsumowując, książka, chociaż prosta w swej istocie, wskazuje na problemy ważne. Wpisuje się w nurt prozy feministycznej oraz reinterpretuje wampiryczne wątki w nowy, nieoczekiwany sposób, czyniąc je tym samym oparte bardziej na hematofagi i porfirii niż na ludowych legendach. Rozwiązanie akcji, jak i sam jej przebieg nie zaskakuje wprawionego w literaturze gotyckiej czytelnika.


Autor: Alexis Henderson
Tłumaczenie:
Aleksander Sądecki
Okładka:
Łukasz Werpachowski
Wydawca:
Mova
Premiera:
10 kwietnia 2024r.
Oprawa:
miękka ze skrzydełkami
Stron:
344
Cena katalogowa:
47,90 zł


Powyższa recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Mova
Grafika główna: materiały promocyjne – kolaż (Mova)

Idź do oryginalnego materiału