Doda szczerze o Cannes: Czerwony dywan to pokaz pozorów. W tym roku nie jadę

naszawielkopolska.pl 4 godzin temu

Doda nie jedzie na Cannes 2025: „To pokaz iluzji, a nie sztuki filmowej”

Podczas gdy gwiazdy z całego świata ruszają na Lazurowe Wybrzeże, Doda otwarcie mówi: w tym roku nie wybiera się na Festiwal Filmowy w Cannes. Artystka ma na koncie trzy wizyty na słynnym czerwonym dywanie, ale – jak przyznaje – to wydarzenie, choć pełne blasku, ma swoje cienie.

– Byłam tam trzy razy. I choć to doświadczenie ciekawe, wiele rzeczy było dla mnie po prostu… absurdalnych – mówi Doda. Zaskoczyło ją m.in. to, iż każdy, kto zapłaci kilkanaście tysięcy dolarów, może wejść na czerwony dywan, niezależnie od związku z filmem czy kulturą.

Doda podkreśla też, iż zasady panujące podczas gali są wyjątkowo sztywne. Gdy próbowała nagrać relację telefonem dla fanów – została natychmiast wyproszona. – choćby Nicole Kidman miała za to problemy – dodaje.

Festiwal w Cannes w 2025 roku zaskoczył kolejnymi restrykcjami. Organizatorzy zakazali kontrowersyjnych stylizacji – nie wolno eksponować nagości, nosić prześwitów, głębokich dekoltów czy ekstrawaganckich trenów. Powrót do klasyki i elegancji ma zdominować czerwony dywan.

Doda wspomina także swoje filmowe doświadczenia – m.in. jako producentka „Dziewczyn z Dubaju”. Mimo iż film okazał się dużym sukcesem, artystka przyznaje, iż nie planuje powrotu do branży filmowej. – Za dużo mnie to kosztowało emocjonalnie – mówi szczerze.

Choć w tym roku Doda Cannes odpuszcza, polski akcent wciąż jest obecny. Na festiwalu premierę miała koprodukcja „Bądź wola moja” w reżyserii Julii Kowalski, będąca jednym z najważniejszych wydarzeń dla rodzimej kinematografii.

Idź do oryginalnego materiału