Doda dała czadu na "Sylwestrze z Dwójką". Latała nad sceną

gazeta.pl 2 godzin temu
Trwa już "Sylwester z Dwójką" i za nami pierwsze występy. Na scenie wystąpiła już Doda, która znów dała czadu. Tym razem latała nad sceną.
Trwa długo wyczekiwany koncert "Sylwester z Dwójką". Na scenie w Katowicach wystąpi tłum gwiazd, wśród których będzie m.in. Justyna Steczkowska, Maryla Rodowicz, Ich Troje czy Doda. Artystka ma za sobą już pierwszy występ, podczas którego dała niezłego czadu.

REKLAMA







Zobacz wideo Minge zna Dodę od lat. "Żyjemy w wojnie społecznej"



Doda latała nad sceną. Taki show zrobiła na "Sylwestrze z Dwójką"
Doda już od dawna planowała, iż podbije katowicką scenę i zrobi show, o którym trudno będzie zapomnieć. Jak zapowiadała, tak zrobiła. Artystka przygotowała występ do utworu "Nie daj się", podczas którego zaczęła unosić się nad sceną. Trzeba przyznać, iż robiło to wrażenie!
Oczywiście to nie był koniec. Zaraz po niej wystąpił zespół Ich Troje, a chwilę później Doda wróciła na scenę w nietypowym trio - zaśpiewała wraz z Piotrem Kupichą z zespołu Feel i Adamem Asanovem z zespołu Piersi. Razem wykonali utwór "A ty całuj mnie".


Doda przeżyła chwile grozy na próbie do sylwestra. "Nie da się tego opisać"
Nie jest tajemnicą, iż Doda jest aktywna w social mediach, gdzie utrzymuje stały kontakt z fanami. Nic więc dziwnego, iż chciała się z nimi również podzielić tym, co przeżyła podczas próby do sylwestra. W nocy z 30 na 31 grudnia zamieściła krótką relację na InstaStories, w której zwróciła uwagę na dwie kwestie. Pierwszą z nich było mnóstwo ludzi i specjalistycznych ekip pracujących na scenie, by widzowie mogli doświadczyć wyjątkowego koncertu z mnóstwem atrakcji. Drugi miał jednak trochę gorszy aspekt, chodziło bowiem o temperaturę. Artystka przyznała, iż podczas próby bardzo przemarzła, a najbardziej narzekała na swoją twarz. Z jej słów wynika, iż mogła ją sobie choćby odmrozić. - Nie da się opisać, jak jest zimno k***a, nie da się tego opisać - zaczęła z grubej rury, po czym dodała: - Dwie godziny próby, zamarzła mi twarz. Nie byłam w stanie nią ruszać w ogóle - opowiadała. W dalszej części dowiedzieliśmy się też, iż przygotowania nie obyły się bez drobnych komplikacji. Całe szczęście są to problemy, które da się opanować przed wszystkimi występami. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Idź do oryginalnego materiału