Do emerytów: jest sposób, aby uchronić się przed samotnością !

newsempire24.com 18 godzin temu

Tak dobrze czujemy się razem…
Po rozwodzie mieszkam sama, ale nie czuję się samotna.

Mój syn i córka mają własne rodziny i bardzo, bardzo są zajęci, ale mnie nie opuszczają.

Przychodzą, robią zakupy, zabierają mnie na wakacje. A ja pomimo tego, iż za około rok przejdę na emeryturę, nie poddaję się.

Wychodzę na kawę i do teatru z koleżankami, nie opuszczam żadnej imprezy firmowej.

Pewnej niedzieli, gdy wychodziłam na kolejne spotkanie z koleżankami, wpadłam w windzie na sąsiadkę z dołu.

Skarżyła mi się, iż jej córka od dłuższego czasu przebywa za granicą , a ona jest zmęczona samotnością.

Regularnie słyszały się przez telefon, ale to co innego.

Potem westchnęła:
-Cóż, myślę, iż tak jest prawie u wszystkich!.

I zaczęła wymieniać wszystkich sąsiadów – których dzieci były za granicą, które zapomniały o nich…

Którzy się rozwiedli, których krewni zmarli.

Do tej pory o tym nie myślałam, ale słowa sąsiadki zostały w mojej głowie i nie dawały mi spokoju.

A iż działam jeszcze w kilku organizacjach, przyszło mi do głowy, żeby zaprosić ich wszystkich do domu.

Nie było szczególnego powodu – po prostu zobaczyć się i porozmawiać.

Muszę powiedzieć, iż było to wspaniałe spotkanie. Nie pamiętam, kiedy tak dużo się śmiałam. Sąsiedzi wydawali się szczęśliwi!

Kiedy wychodzili, postanowiliśmy widywać się raz na dwa tygodnie.

Pomysł polegał na tym, iż każdy z nas zgłosi się na ochotnika do bycia gospodarzem. Od dwóch lat sami organizujemy takie sąsiedzkie spotkania. I powiem Wam, iż mniej chorujemy.

Bo żyje się z ludźmi. Każdy z nas czuje się potrzebny i cieszy się na myśl o spotkaniu. Chcemy pogadać o tym, co się komu przydarzyło, kto co czytał lub oglądał.

Wymieniamy się przepisami, gotujmy kolejny specjał.

To nasza recepta na samotność – jeżeli Ci się spodobała, podziel się nią!

Idź do oryginalnego materiału