Do biura Sandry Kubickiej przyjechała… „policja”! „Jest pani aresztowana”

glamour.pl 15 godzin temu
Zdjęcie: fot. Baranowski / AKPA


Sandra Kubicka regularnie przyciąga uwagę, przez co nie schodzi z nagłówków. Temat rozwodu z Baronem nieco ucichł, jednak modelka ponownie zaskoczyła. Gdy wydawało się, iż emocje po jej życiowych zawirowaniach już opadły, znowu znalazła się w centrum zainteresowania. Interweniowała „policja”. „Policja” w biurze Sandry Kubickiej! „Jest pani aresztowana” W biurze Sandry Kubickiej doszło do zdarzenia, które z początku mogło przyprawić o dreszcze. Do drzwi zapukał mężczyzna przedstawiający się jako policjant, który od progu oznajmił: „Jest pani aresztowana o przyjmowanie gotówki”. Wszystko się nagrało. Pracownicy bizneswoman byli ogromnie zaskoczeni, a sytuacja wyglądała na poważną. Jak się gwałtownie okazało, cała akcja była dokładnie zaplanowana. Tajemniczy „policjant” był w rzeczywistości… striptizerem. Został on wynajęty przez samą Kubicką, która chciała zrobić niespodziankę urodzinową swojej nowej koleżance. Takich pierwszych dni w pracy chyba się nie spodziewała. Gwiazda zorganizowała występ jako wyjątkowy prezent dla jednej ze swoich nowych pracownic, która do teamu dołączyła zaledwie kilka dni wcześniej. Modelka żartowała, iż Roksana mogła być szczerze przerażona. „Pewnie myśli sobie: Matko, gdzie ja się zatrudniłam?” – napisała na Instastory. Żeby było jeszcze śmieszniej, cała scena rozegrała się w środku dnia – mniej więcej o godzinie 12:00 – co dla samego striptizera również było zaskoczeniem. Przyznał, iż zwykle pracuje w godzinach nocnych. Co sądzicie o takim prezencie od szefowej? Sandra zdecydowanie nie przestaje zaskakiwać. Sandra Kubicka nie daje o sobie zapomnieć. Niedawno ogłosiła rozwód z Baronem O Sandrze Kubickiej jest ostatnio naprawdę głośno. Zaledwie rok temu wzięła ślub z Aleksandrem Milwiw-Baronem, a miesiąc później urodziła syna – Leonarda. Choć wydawało się, iż tworzą szczęśliwą rodzinę (małżeństwo zbudowało choćby wymarzony dom, do którego wprowadziło się w zeszłym roku), celebrytka podjęła decyzję o rozwodzie. Poinformowała o tym na początku marca. Od tego czasu przez cały czas aktywnie działała w sieci. Wbiła również kilka szpil swojemu byłemu partnerowi, który nie dał się sprowokować. Baron milczał przez dość długi czas, aż w końcu, 24 marca, zabrał głos. Opublikował zdjęcie z synkiem, do którego dodał wymowny podpis: Mogłoby się wydawać, iż ex-para jest raczej w złych stosunkach, jednak paparazzi przyłapali ją na wspólnych zakupach i pod domem modelki. Muzyk spędza tam coraz więcej czasu i chętnie pokazuje, jak zajmuje się Leonardem. Myślicie, iż byli zakochani dadzą sobie jeszcze jedną szansę? A może to już definitywny koniec?
Idź do oryginalnego materiału