ŁAPKA: HISTORIA JEDNEJ NIEPLANOWANEJ RODZINY Tamtego lata uciekłam. Po prostu spakowałam walizkę, zamknęłam drzwi i poszłam do męża. Miałam dwadzieścia dwa lata. Na pożegnanie mama krzyknęła mi za plecami: — Dziwka! I żebyś choćby nie myślała wracać, kiedy będziesz się już wlec na nogach! Szłam, ściskając rączkę walizki, i myślałam: „Dziwne, przecież sama chciałaś wnuki…” […]