Szkoła. Miejsce, gdzie idziemy po wiedzę. A potem wychodzimy i… czy naprawdę umiemy myśleć? Czy potrafimy podważyć „oczywiste” prawdy, zadawać pytania, analizować, łączyć fakty? Czy raczej wbijamy do głowy, iż „trzeba zdać”, „trzeba zaliczyć”, „trzeba się dostosować”? 🤔 No właśnie.

System vs. myślenie 🏛️💥
Problem zaczyna się wcześnie. Dziecko przychodzi do szkoły z setką pytań, a po kilku latach już tylko chce znać odpowiedź „wymaganą na teście”. Bo zamiast mówić „to świetne pytanie!”, słyszy: „Nie filozofuj, pisz to, co w podręczniku”. 😬
Tymczasem świat nie rozwijał się przez ludzi, którzy tylko wiedzieli. Rozwijał się przez tych, którzy pytali.
Czy szkoła zabija ciekawość? 🚸
🔹 Dzieci rodzą się z głodem wiedzy, ale system nie nagradza pytań, tylko gotowe odpowiedzi.
🔹 Twórcze myślenie? Analiza? Krytyczne spojrzenie? Sorry, nie ma na to miejsca w kluczu odpowiedzi.
🔹 Błąd jako porażka, a nie nauka – jak masz próbować nowych ścieżek, skoro błędy to punkty minusowe?
A potem mamy dorosłych, którzy „robią jak wszyscy”, bo tak ich nauczyliśmy.
To jak tego nie zepsuć? 🤔✨
✅ Zadawać pytania! Nauczyć dzieci (i siebie), iż wątpliwości to nie brak wiedzy, tylko jej początek.
✅ Czytać rzeczy, które pobudzają myślenie, zamiast podawać gotowe prawdy.
✅ Podsuwać dzieciom coś, co nie daje gotowych odpowiedzi, tylko prowokuje do pytań.
I tu właśnie wpada Filozofia dla starszaków – książka, która nie mówi „tak jest”, tylko „a co Ty o tym myślisz?”. Idealna, jeżeli chcesz, żeby Twoje dziecko (albo i Ty) odzyskało odwagę do rozkminiania świata. 🚀
Bo wiesz co? Myślenie to rewolucja. I czas ją zacząć. ✊🔥