Znany z filmów "Nosferatu", "Mad Max: Na drodze gniewu" czy "Wiecznie żywy" Nicholas Hoult ostatecznie został wybrany nowym Lexem Luthorem w nadchodzącym "Supermanie" Jamesa Gunna. Na początku castingu aktor walczył jednak nie o rolę złoczyńcy, ale głównego bohatera. Co sprawiło, iż reżyser zdecydował się obsadzić aktora jako inną postać? Udzielając wywiadu kanałowi Jake’s Takes, twórca opowiedział o procesie poszukiwań i swoich decyzjach.
– Często casting polega na znalezieniu odpowiedniej osoby do odpowiedniej roli – podkreślił Gunn. – Większość ludzi, która pojawiła się na przesłuchaniach, nie robiła nic złego, po prostu nie pasowali do tego, jak wyobrażałem sobie tego Supermana. Nicholas Hoult był na castingu. Jest świetnym aktorem. Niektórzy mogą powiedzieć, iż jest lepszy od Davida (Corensweta) pod pewnymi względami. Ale po prostu nie pasował do roli. Dlatego jej nie dostał.
Reżyser i scenarzysta poświęcił więcej czasu wypowiedzi na temat aktora. Przy okazji odsłonił kulisy pracy nad wybraniem najlepiej pasującego Supermana. Kluczową rolę odegrała tu chemia, jaką przesłuchiwany aktor miał z aktorką ubiegającą się o angaż jako Lois Lane.
– Chociaż może zmienić siebie jako osobę na ekranie, Nicholas jest po prostu bardziej opanowany. Jedną z rzeczy, które robiliśmy podczas przesłuchań, było mieszanie i dopasowywanie aktorów do ról Lois i Clarka. Chciałem się upewnić, iż mają tę chemię. Prawda jest taka, iż Nicholas, który jest bardziej opanowanym aktorem, miał naprawdę dobrą chemię z inną Lois, która była mniej opanowana. Byli przeciwieństwami. David miał lepszą chemię z Rachel (Brosnahan), ponieważ ona jest bardzo opanowaną aktorką, a on jest trochę bardziej luźny. To tworzy inną dynamikę na ekranie.
Hoult, który ma na koncie role w superbohaterskich filmach jako Bestia z serii "X-Men", poznał już gorycz porażki w castingu do tak dużej roli. Przed laty ubiegał się o stanowisko nowego Batmana w projekcie Matta Reevesa. Wówczas do angażu typowani byli Robert Pattinson, Hoult, Armie Hammer i Aaron Taylor-Johnson. Jak doskonale wiemy, nowym Człowiekiem-Nietoperzem został ten pierwszy.
"Superman" to pierwszy pełnometrażowy film fabularny DC Studios. Jak zapowiadają twórcy – będzie to mieszanka zapierającej dech w piersiach akcji, humoru i wzruszeń. Superman Gunna kieruje się współczuciem i głęboko zakorzenioną wiarą w dobro ludzkości.
Davida Corensweta zobaczymy w podwójnej roli Supermana/Clarka Kenta, a Rachel Brosnahan jako Lois Lane. W pozostałych rolach występują Edi Gathegi, Anthony Carrigan, Nathan Fillion, Isabela Merced, Skyler Gisondo, Sara Sampaio, María Gabriela de Faría, Wendell Pierce, Alan Tudyk, Pruitt Taylor Vince i Neva Howell.
Film trafi do kin na całym świecie 11 lipca.
Dlaczego Nicholas Hoult nie został Supermanem?
– Często casting polega na znalezieniu odpowiedniej osoby do odpowiedniej roli – podkreślił Gunn. – Większość ludzi, która pojawiła się na przesłuchaniach, nie robiła nic złego, po prostu nie pasowali do tego, jak wyobrażałem sobie tego Supermana. Nicholas Hoult był na castingu. Jest świetnym aktorem. Niektórzy mogą powiedzieć, iż jest lepszy od Davida (Corensweta) pod pewnymi względami. Ale po prostu nie pasował do roli. Dlatego jej nie dostał.
David Corenswet jako Superman w filmie "Superman"
Reżyser i scenarzysta poświęcił więcej czasu wypowiedzi na temat aktora. Przy okazji odsłonił kulisy pracy nad wybraniem najlepiej pasującego Supermana. Kluczową rolę odegrała tu chemia, jaką przesłuchiwany aktor miał z aktorką ubiegającą się o angaż jako Lois Lane.
– Chociaż może zmienić siebie jako osobę na ekranie, Nicholas jest po prostu bardziej opanowany. Jedną z rzeczy, które robiliśmy podczas przesłuchań, było mieszanie i dopasowywanie aktorów do ról Lois i Clarka. Chciałem się upewnić, iż mają tę chemię. Prawda jest taka, iż Nicholas, który jest bardziej opanowanym aktorem, miał naprawdę dobrą chemię z inną Lois, która była mniej opanowana. Byli przeciwieństwami. David miał lepszą chemię z Rachel (Brosnahan), ponieważ ona jest bardzo opanowaną aktorką, a on jest trochę bardziej luźny. To tworzy inną dynamikę na ekranie.
Hoult, który ma na koncie role w superbohaterskich filmach jako Bestia z serii "X-Men", poznał już gorycz porażki w castingu do tak dużej roli. Przed laty ubiegał się o stanowisko nowego Batmana w projekcie Matta Reevesa. Wówczas do angażu typowani byli Robert Pattinson, Hoult, Armie Hammer i Aaron Taylor-Johnson. Jak doskonale wiemy, nowym Człowiekiem-Nietoperzem został ten pierwszy.
"Superman" – co wiemy o filmie?
"Superman" to pierwszy pełnometrażowy film fabularny DC Studios. Jak zapowiadają twórcy – będzie to mieszanka zapierającej dech w piersiach akcji, humoru i wzruszeń. Superman Gunna kieruje się współczuciem i głęboko zakorzenioną wiarą w dobro ludzkości.
Davida Corensweta zobaczymy w podwójnej roli Supermana/Clarka Kenta, a Rachel Brosnahan jako Lois Lane. W pozostałych rolach występują Edi Gathegi, Anthony Carrigan, Nathan Fillion, Isabela Merced, Skyler Gisondo, Sara Sampaio, María Gabriela de Faría, Wendell Pierce, Alan Tudyk, Pruitt Taylor Vince i Neva Howell.
Film trafi do kin na całym świecie 11 lipca.
Zwiastun filmu "Superman"
