Dlaczego
Ukrainie w dniu tysięcznym
Tysiąc razy budziłaś się z trwogą.
W okopie, w bombardowanym mieście,
we wiosce pod ostrzałem,
w szpitalu pełnym rannych,
w każdym z innych miejsc
równie przerażających,
równie niebezpiecznych,
gdzie
wojna,
wojna,
ciągle wojna,
a ty sięgając ręką
upewniałaś się, iż jeszcze żyjesz.
Z bezpiecznego oddalenia
po raz tysięczny czytam, oglądam, słucham
jak tysiąćkroć po tysiąc zwielokrotnione pytanie
nie przebija się przez dudnienie żelaza sunącego z przeciwka
i po raz tysięczny zadaję sobie to samo pytanie,
na które nie może być zasadnej odpowiedzi.
Dlaczego?
Bydgoszcz, 19 listopada 2021 r.,
© Wojciech Majkowski