Diddy kontratakuje. Chce walczyć o swoje dobre imię. Żąda gigantycznej kwoty

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. youtube/@Vogue


P. Diddy od kilku miesięcy przebywa w areszcie. Tym razem raper postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Posypały się pozwy o zniesławienie.
P. Diddy od kilku miesięcy przebywa w areszcie Mertopolitan Detention Center w Nowym Jorku, gdzie czeka na rozprawę w głośnej sprawie o handel ludźmi i przestępstwa na tle seksualnym. Raper został aresztowany na podstawie zarzutów federalnych, a proces ma odbyć się 5 maja 2025 roku. Na liście poszkodowanych znalazła się już ponad setka nazwisk. Niedawno do sądu wpłynęło oskarżenie o gwałt kobiety, która postanowiła pozostać anonimowa. W 2000 roku, kiedy miała zaledwie 16 lat, rzekomo natknęła się na rapera i jego współpracowników. Twierdzi, iż najpierw ją odurzono, a następnie zgwałcono. "Po długich namowach Combsa zgodziła się i wsiadła do jego samochodu, czego powódka będzie żałować do końca życia (...). Combs i jego zespół, dwaj współoskarżeni mężczyźni, udali się do miejsca, w którym Combs dokonał napaści seksualnej" - napisano w dokumencie. Więcej przeczytasz tutaj. W mediach właśnie pojawiły się nowe doniesienia w sprawie rapera. Diddy zdecydował się na kontratak i złożył pozew o zniesławienie.


REKLAMA


Zobacz wideo Zaskakujące zachowanie Barrona Trumpa podczas zaprzysiężenia


P. Diddy rusza z kontratakiem. Żąda ogromnej kwoty zadośćuczynienia
Jak podają zagraniczne media, w poniedziałek 20 stycznia wpłynął do nowojorskiego sądu pozew. P. Diddy postanowił zawalczyć o swoje dobre imię i oskarża w nim o zniesławienie kilka osób. Chodzi o Courtney'a Burgessa, jego prawniczkę Ariela Mitchella oraz stację NewsNation. Burgess, który podobnie jak Diddy ma swoją wytwórnię, w jednym z wywiadów powiedział, iż ma dowody w postaci nagrań, które mogłyby potwierdzić zarzuty stawiane raperowi. Warto podkreślić, iż Burgess jest także świadkiem w sprawie Diddy'ego. Co ciekawe, P. Diddy cały czas nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, a od Courtney'a Burgessa zażądał zadośćuczynienia wysokości 50 milionów dolarów.
ZOBACZ TEŻ: Sawiccy wydali już oświadczenie. W tle szokujące materiały o Agacie


P. Diddy twierdzi, iż żadnych nagrań nie ma
Ariel Mitchell i stacja NewsNation zostali pozwani za jeden z wywiadów, w którym wspomniano o rzekomych czynach rapera z nieletnimi, które podobno nagrano. Diddy twierdzi, iż takie materiały nie istnieją, a podawanie takich informacji publicznie może negatywnie wpłynąć na nadchodzący proces. Co o tym sądzicie?
Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału