Barbara Kowalewska: Zacznijmy od intrygującego pierwszego słowa tytułu. Kim są powiadacze?
Katarzyna Sinoracka: To słowo, które wyszło już z użycia, pochodzi z języka staropolskiego. Według słowników powiadaczem był ten, kto opowiadał. W kontekście wystawy możemy mówić o trzech typach powiadaczy. Po pierwsze, są nimi zabytki średniowieczne, które dzięki interwencji stają się aktywne, zwrócona zostaje uwaga na ich sensy i dawne funkcje. Po drugie – dzieła sztuki współczesnej, które nie były tworzone z myślą o pokazaniu ich razem z zabytkami średniowiecznymi, a więc wystawa stwarza nowy kontekst ich odczytania. I wreszcie – własną opowieść tworzą odwiedzający wystawę, interpretując dzieła dawne i współczesne, konfrontując to, co było kiedyś i co jest teraz.
BK: Słowo „średniowiecze” obrosło licznymi stereotypami. Jakie mamy złudzenia co do tej epoki, jakie przekonania zakorzeniły się w popkulturze?
KS: Z naszych obserwacji wynika, iż są to przekonania skrajnie różne.
fot. J. Subczyńska
Z jednej strony traktujemy średniowiecze jako epokę odległą, synonim zacofania, a z drugiej strony wiele osób, szczególnie młodych, interesuje się w tej chwili quasi-średniowieczem, sięgając po gry komputerowe czy filmy osadzone w tej epoce („Gra o tron” czy „Korona królów”). W naszym projekcie zakładamy, iż widzowie przychodzą przygotowani do odbioru sztuki, również poprzez popkulturowe zainteresowania epoką.
„Powiadacze” zestawiają ich doświadczenie i wiedzę z oryginalnymi dziełami sztuki tego czasu, pamiątkami, które stają się źródłem poznania odległego średniowiecza.
BK: Jak wyglądał proces tworzenia wystawy?
KS: Początki sięgają moich studiów na kierunku kuratorstwo i teoria sztuk. Projekt wystawy interweniującej w przestrzeń Galerii Sztuki Średniowiecznej był praktyczną pracą dyplomową, którą przygotowywałam pod kierunkiem prof. Marty Smolińskiej w 2021 roku. Zaproponowałam wystawę-interwencję dr Patrycji Łobodzińskiej, kuratorce tej przestrzeni.
Partycja Łobodzińska: Uznałam wówczas, iż pomysł był warty namysłu i realizacji. Tym bardziej, iż był to czas, kiedy zastanawiałam się nad nowym, atrakcyjnym dla publiczności sposobem opowiadania o dziełach sztuki średniowiecznej. Byłam pewna, iż galeria w Muzeum Narodowym powinna przejść zmiany. Od pomysłu do jego realizacji minęły trzy lata. Projekt dojrzał i wreszcie stało się: przeprowadziłyśmy pokojową interwencję w ekspozycję stałą.
BK: Jaki charakter na waszej ekspozycji ma owa interwencja i tytułowy dialog między sztuką średniowieczną a współczesną?
PŁ: Ta konkretna interwencja polega na wprowadzeniu do wystawy stałej dzieł współczesnych, których cechy współgrają z zabytkami średniowiecznymi. W ten sposób inicjujemy dialog, który dokonuje się na poziomie zastosowanych motywów ikonograficznych, analogicznych form czy technik. Choć na tym nie koniec, ponieważ dzieła te prowadzą wielostronne i wielopoziomowe „rozmowy”, które tylko czekają na odczytanie.
KS: W ten sposób ekspozycja mówi nam nie tylko o przeszłości i teraźniejszości, ale też buduje pomost w przyszłość.
fot. J. Subczyńska
To, co było i jest, może pozwolić na refleksję nad tym, dokąd zmierzamy. Prace umieszczone na wystawie mówią o takich problemach, jak kondycja naszej planety i nasz stosunek do natury, wojny, katastrofy naturalne i przebodźcowanie informacyjne, przesycenie technologią czy wykluczenie ze sfery społecznej widzialności ciał pozbawionych życia, w końcu pokazują współczesne role kobiet, a także podejmują tematy uniwersalne, jak radzenie sobie z utratą bliskiej osoby.
BK: Jako kuratorki akcentujecie dialog zachodzący nie tylko między działami sztuki, ale także między danym dziełem i odbiorcą. Co musi się wydarzyć, by ten dialog miał miejsce i by był efektywny?
PŁ: Pierwszym krokiem jest podjęcie wyzwania i przyjście na wystawę. Tylko wtedy można skonfrontować swoją wiedzę i zestaw przekonań o średniowieczu oraz sztuce współczesnej z tym, co proponują „Powiadacze”. Możliwe do odczytania dialogi zarysowujemy w naszych komentarzach umieszczonych przy dziełach. Mogą one wskazać kierunek interpretacji widzom, którzy tego potrzebują. Zachęcamy jednak, by nie traktować tych wskazówek jako jedynych możliwych. Mimo iż dialogują głównie dzieła stojące obok siebie, widz może szukać zależności w różnych pracach. Podczas trwania wystawy proponujemy oprowadzania kuratorskie, które mają zachęcać gości do dzielenia się własnymi opowieściami. W ten sposób wystawa zaczyna żyć. W kolejnych oprowadzaniach przytaczamy co ciekawsze wypowiedzi widzów-powiadaczy. Dzięki tym dialogom z odbiorcami my też się uczymy. Warto przy tej okazji powiedzieć, iż średniowiecze w inny sposób odbierają osoby, które są dobrze zaznajomione z twórczością tej epoki, a inaczej ci, którzy takiej wiedzy nie mają. Jeszcze inaczej postrzegają dzieła tego okresu osoby spoza naszego kręgu kulturowego, które potrafią dokonać zaskakujących dla nas interpretacji. Dlatego, choćby jeżeli ktoś już był na wystawie, zapraszamy ponownie, bo widzowie-powiadacze są za każdym razem inni i możemy posłuchać nowych opowieści.
BK: Jakiego rodzaju prace współczesne znalazły się na waszej wystawie? Jak się odbywa dialog z zastaną kolekcją?
KS: Na wystawie pokazujemy prace: Roberta Bartela, Beaty Ewy Białeckiej, Agnieszki Brzeżańskiej, Marty Deskur, Agi Gabary, Kai Koster, Ewy Kuryluk, Natalii Lach Lachowicz, Dawida Marszewskiego, Pauliny Misiak, Magdy Moskwy, Aleksandry Ska. Niektóre z dzieł powstały specjalnie na tę ekspozycję, inne zostały wydobyte z magazynów muzeum i pokazane po raz pierwszy w nowym, nadanym przez nas kontekście. Są też dzieła wypożyczone z innych instytucji (Muzeum Narodowego w Krakowie, CSW w Toruniu oraz Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu), ale i będące własnością artystów.
Beata Ewa Białecka wykorzystuje ikonografię tradycyjną do pokazania sytuacji i ról współczesnych kobiet. Na wystawie znalazły się także prace olfaktoryczne (zapachowe) Magdaleny Moskwy, także w warstwie wizualnej nawiązujące do sfery średniowiecznego sacrum.
fot. J. Subczyńska
Pierwotnie zapachy miały postać aerozoli, ale z przyczyn konserwatorskich na wystawie nie mogły zaistnieć w taki sposób. Artystce zajęło sporo czasu wymyślenie bezpiecznej formy emitowania zapachów. Podjęła to wyzwanie, zapraszamy, żeby sprawdzić, jaki jest tego efekt. Agnieszka Brzeżańska stworzyła specjalnie na „Powiadaczy” kontynuację cyklu „Kobayashi Maru” zrealizowanego dla galerii w Tokio. Aga Gabara wykonała swoją pracę na miejscu, w siedzibie muzeum, po godzinach jego funkcjonowania, dzięki „Beksie” destrukt gotyckiej rzeźby Piety z kolekcji MNP został wyjęty z magazynu, by po raz kolejny poruszyć emocje odbiorców.
BK: Dialog z publicznością odbywa się także poprzez szereg wydarzeń przygotowanych na czas trwania wystawy.
KS: Ekspozycji towarzyszą różne opowieści odnoszące się zarówno do przeszłości, jak i współczesności. Takim wydarzeniem jest wykład „Średniowiecze: bardziej współczesne niż nam się wydaje!” dr Magdaleny Łanuszki, znanej popularyzatorki wiedzy o wiekach średnich i autorki bloga „Posztukiwania”. Z innych wydarzeń warto wymienić warsztaty arteterapii „Mindfulness w sztuce i rozwoju osobistym” z profesorem Robertem Bartelem. Bliżej końca wystawy czeka nas natomiast spotkanie z prof. Antonim Ziembą.
Wystawa „Powiadacze. Dialog między sztuką współczesną a średniowieczną”
20.10.2023 – 07.04.2024, Muzeum Narodowe w Poznaniu
Katarzyna Sinoracka – asystentka w Ratuszu – Muzeum Poznania, oddziale Muzeum Narodowego w Poznaniu; absolwentka ochrony dóbr kultury na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz kuratorstwa i teorii sztuk na Uniwersytecie Artystycznym im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu.
Patrycja Łobodzińska – kuratorka Galerii Sztuki Średniowiecznej Muzeum Narodowego w Poznaniu; absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii sztuki.