Same numery dalej są bardzo przebojowe a refreny zostają w głowie. Sumerian Promises miało niby to samo, ale na dłuższą metę tamten album cierpiał trochę na brak tożsamości. Na tegorocznym wydawnictwie może nie ma znowu jakiejś kosmicznej oryginalności, ale postawienie na thrash zamiast na thrashing death dodało muzyce bardzo dużo świeżości.
Sama przyjemność ze słuchania a do tego Helljinn Combat spełnia zarówno chęci słuchania łomotu, jak i klimatów, więc zadowoli zarówno metalowców, jak i fanów muzyki! Z mojej strony pełna rekomendacja dla obydwu obozów. Naprawdę jestem zaskoczony, jak bardzo mi się ta płyta spodobała.
Statystyki: autor: DiabelskiDom — 3 min. temu