Zacząłem od tej ostatniej EPki gdzie chłopaki zwalniają i ten ich death metal jest najbardziej grobowo doomowy - wg mnie zasługuje on właśnie na tym materiale na najwyższą notę patrząc na ich dyskografię (splitów narazie nie sprawdzałem) i liczę na kontynuację takiego podejścia w przyszłości na dwójce. Do wyróżnienia na pewno trzeci, ostatni numer, z ciekawymi efektami i zajebistą przestrzenią pod koniec.
Debiutancki album, gdzie grali zdecydowanie intensywniej, poprostu sobie przelecial i nie porwał jakoś za bardzo. Do posłuchania ale raczej bez powrotu.
Ale cofnąłem się też i do dema no a tu już faktycznie jest srogo - oldskul pełną parą. Kapitalne brzmienie gitary, bębnów i popis wokalisty.
Dla mnie to poziom o minimum klasę wyżej niż na pełniaku, na którym tak jakby jeszcze nie byli pewni w którą stronę iść i na co postawić. Na szczęście odpowiedź przyszła w postaci tegorocznego mini - i to jest to.
Statystyki: autor: brzask — 7 min. temu