David Hekili Kenui nie żyje. Widzowie pokochali go za "Lilo & Stitch"

film.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: /123RF/PICSEL


15 czerwca zmarł David Hekili Kenui. Był wywodzącym się z Hawajów aktorem charakterystycznym. Widzowie pokochali 46-latka za występ w niedawnym hicie Disneya "Lilo & Stitch".


O odejściu Kenuiego poinformowała jego siostra w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych. "Z ciężkim sercem przekazuję, iż mój słodki, hojny, utalentowany, zabawny, genialny i przystojny braciszek David H. K. Bell spędzi kolejne dni w towarzystwie Ojca Niebieskiego" - czytamy w wiadomości, którą zamieściła na Facebooku. Nie podała przyczyny jego śmierci.
"David kochał aktorstwo i podkładanie głosów" - kontynuowała jego siostra. "Przemysł filmowy i rozrywkowy tak bardzo go ekscytował, bo kochał sztukę".


David Hekili Kenui. Kariera


Kenui był członkiem Gildii Aktorów. Wystąpił w serialach "Hawaii Five-0" i "Magnum: Detektyw z Hawajów". Niedawno zakończył prace nad "The Wrecking Crew", komedią akcji z Dave'em Bautistą i Jasonem Momoą.Reklama


David Hekili Kenui. Widzowie pokochali go za epizod w "Lilo & Stitch"


W "Lilo & Stitch" zagrał komediową rolę mężczyzny, który przypadkiem trafia kilka razy na kosmitów wykreowanych przez Zacha Galifianakisa i Billy'ego Magnussena. Za każdym razem kończy się to dla niego upuszczeniem lodów. Aktor opublikował na swoim Instagramie wideo z castingu na dwa tygodnie przed śmiercią.
Idź do oryginalnego materiału