Twórcy fillmowi, np. Christopher Nolan, głośno mówią o tym, jak ważne i potrzebne jest kinowe doświadczenie. Nie zgadza się z tym David Cronenberg, który opowiedział o swoich poglądach na łamach Interview Magazine, w rozmowie z Jimem Jarmuschem.
Cronenberg stwierdził:
Filmy oglądam w kinach tylko od czasu do czasu, głównie na festiwalach. Zaważyłem, iż taki pokaz nie zawsze jest świetny. Raz w Wenecji słuchałem, jak Spike Lee mówił o tym jak o religijnym doświadczeniu – zażartowałem wówczas, iż „Lawrence’a z Arabii” oglądam na moim zegarku, a i tak widzę wszystkie wielbłądy w kadrze. Wcale nie uważam, iż kinowe doświadczenie jest tak wspaniałe. Może to dlatego, iż jestem starszy, ale nie czuję tej wspólnoty.
Twórca dodał:
Ludzie mogą z podobnym zaangażowaniem mówić o oglądaniu czegoś w streamingu. To coś innego, ale niekoniecznie gorszego. Ponadto, nie brakuje mi kręcenia na filmie. Montaż był dla mnie koszmarem. Teraz jest więcej kontroli, a gdy kręcisz film, to do pewnego stopnia właśnie na kontroli ci zależy.
Wczoraj do sieci trafiła informacja, iż Cronenberg wystąpi w drugiej części Zabawy w pochowanego.