Basista otwarcie o pożegnaniu Megadeth ze sceną
W specjalnym odcinku podcastu: „The David Ellefson Show” były basista Megadeth podzielił się swoją reakcją na informację dotyczącą zakończenia kariery przez zespół.
– Mam sporo przemyśleń na ten temat, ponieważ przywołuję te wszystkie lata, uczucia i emocje. Niektóre były świetne, a inne nie. Patrzę na te wszystkie płyty, które wiszą u mnie na ścianie: „Countdown To Extinction”, „Peace Sells”, „Rust In Peace” – wszystkie mają w sobie historie. W latach dziewięćdziesiątych zespół był spójny, bardzo dobrze zarządzany. Muzyka była efektem współpracy. Osiągnęliśmy nowe szczyty, eksplorowaliśmy nowe terytoria, mieliśmy nominację do Grammy, graliśmy na największych festiwalach. Oczywiście, w międzyczasie były również złe sytuacje – mówi Ellefson. – Dla kogoś, kto był w zespole od początku, naturalnym jest, iż chciałby być częścią takiego wydarzenia jakim jest pożegnanie ze sceną. Jestem współzałożycielem i fakt, iż nie biorę w tym udziału to coś z czego nie jestem szczególnie zadowolony – dodaje.
Dave Ellefson był członkiem Megadeth w latach 1983-2002. Powrócił do zespołu w 2010, a w roku 2021 Dave Mustaine opublikował informację, iż Ellefson nie jest już członkiem Megadeth.