Dariusz Pachut ma poważne kłopoty. Wiemy, o co oskarżyła go Doda [PLOTEK EXCLUSIVE]

gazeta.pl 10 godzin temu
Zdjęcie: Fot. EASTNEWS


Prawnicy Dody postanowili zdecydowanie zareagować na ataki ze strony Dariusza Pachuta. Redakcja Plotka dotarła do poważnych zarzutów, na które sportowiec będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.
13 stycznia 2025 roku Dariusz Pachut dzięki instagramowej relacji nawiązał do konfliktu sądowego z Dodą, ironizując na temat pozwu i wyliczając żądania, które miała mieć wobec niego gwiazda. Celebryta twierdził wtedy, iż piosenkarka oczekuje od niego zwrotu pieniędzy m.in. za podarowane prezenty. Nagranie byłego partnera artystki spotkało się ze zdecydowaną reakcją menedżmentu Dody, który zaprzeczył słowom sportowca.


REKLAMA


Zobacz wideo Doda: Mam 40 lat, szkoda mi czasu w walkę z własnymi ambicjami


Dariuszowi Pachutowi ma postawione poważne zarzuty. Sportowiec może mieć problemy
Jak niedawno informował Plotek, Doda opublikowała w mediach społecznościowych treść pozwu, by odpowiedzieć na nagranie Dariusza Pachuta. W treści wspomnianego dokumentu mogliśmy przeczytać, iż tocząca się sprawa sądowa związana jest m.in. z niespłaconą pożyczką. Były partner gwiazdy miał wielokrotnie zobowiązywać do oddania długu artystce, jednak ponoć nigdy do tego nie doszło. W treści pozwu wskazano również, iż Pachut miał podejmować próby podważania dorobku zawodowego Dody. To jednak nie koniec. Redakcja Plotka właśnie dowiedziała się, iż sportowiec, atakując Dodę, prawdopodobnie złamał zabezpieczenie sądowe. Sprawa ma mieć związek z toczącymi się przeciwko celebrycie postępowaniami. Jak się dowiedzieliśmy, były partner Dody ma mieć zarzuty o szantaż, naruszenie dóbr osobistych i pomawianie, jakach miał wielokrotnie dopuszczać się wobec gwiazdy.


PRZECZYTAJ TEŻ: Ekipa Dody reaguje na rewelacje Pachuta. Poważne oskarżenia [PLOTEK EXCLUSIVE]
Menedżment Dody przesłał oświadczenie w sprawie Dariusza Pachuta. Chodzi o niespłaconą pożyczkę
Menedżment Dody w przesłanym do redakcji Plotka oświadczeniu odniósł się do treści opublikowanego przez sportowca nagrania. "Pan Dariusz pożyczył od Dody, ówczesnej swojej partnerki, pieniądze i mimo danego słowa, po pół roku przez cały czas nie oddał. W pozwie nie ma nic o żadnych kurtkach i voucherach, więc ciężko odnosić nam się do kolejnej próby zaistnienia medialnego kosztem Dody" - napisał menedżment Dody. "Pożyczone pieniądze się zwraca bezwarunkowo, czego pan Dariusz nie zamierzał w ostatnim czasie zrobić, wręcz napisał w kolejnym piśmie od prawnika, iż czeka na pozew. Doda konsekwentnie nie będzie komentować swojego życia prywatnego" - podsumowano w dalszej części oświadczenia przesłanego Plotkowi. Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!
Idź do oryginalnego materiału