Daniel Martyniuk ostro ws. burdy w samolocie. "Pójdę siedzieć, ale nie zapłacę"
Zdjęcie: Martyniuk
Syn Zenka Martyniuka znów znalazł się na celowniku mediów po awanturze na pokładzie lotu z Malagi do Warszawy. Samolot musiał lądować w innym mieście, a po trzech tygodniach od tego dnia Daniel Martyniuk zabiera głos. Twierdzi, iż to on został potraktowany niesprawiedliwie i zapowiada, iż sprawy tak nie zostawi.















