„Ale jak to? Przecież filozofia to dla dorosłych!”. No nie do końca. Dzieci to urodzeni filozofowie. Zamiast siedzieć w togach i debatować o sensie życia przy kawie, robią to przy śniadaniu, zadając pytania, które wybijają z rytmu choćby największych pewniaków. 😵

Dlaczego dzieci myślą lepiej niż dorośli? 🤔
🟡 Nie boją się zadawać pytań. Nie obchodzi ich, czy zabrzmią głupio. One po prostu chcą wiedzieć.
🟡 Nie uznają „oczywistości”. Dla nich świat to jedna wielka zagadka do rozwiązania.
🟡 Nie zadowalają się byle czym. jeżeli coś nie trzyma się kupy, usłyszysz „Ale dlaczeeego?”.
A teraz spójrzmy na dorosłych. Ilu z nas przestaje pytać, bo „tak już jest”, „tak się robi”, „bo wszyscy tak myślą”? 😬
Co z tego wynika? 🚀
Zamiast zgasić dziecięcą filozofię, warto ją pielęgnować. Jak?
✅ Słuchać pytań i nie ignorować. choćby jeżeli brzmią kosmicznie.
✅ Zadawać pytania, zamiast dawać gotowe odpowiedzi. „A co Ty o tym myślisz?” to najpotężniejsze zdanie świata.
✅ Dawać dzieciom przestrzeń do myślenia. Historie, które nie podają gotowych odpowiedzi, tylko prowokują do dalszych pytań.
I tu wchodzi Filozofia dla starszaków, czyli książka, która zamienia zwykłe rozmowy w filozoficzne przygody. 📖✨ Bo jeżeli dziecko już teraz zacznie rozkminiać rzeczywistość, to, zamiast bezrefleksyjnie wpisywać się w schematy, kiedyś po prostu będzie wiedziało, jak myśleć.
A to – uwierz mi – jest najlepsza supermoc, jaką możesz dać dziecku. 🚀🔥 #DajęSłowo