„The Idol” opowiada o upadku gwiazdy pop, a wiele osób zaczęło łączyć serial z historią załamania Britney Spears. Tymczasem ekipa twierdzi, iż to nieprawda i na nikim się nie wzorowali.
„The Idol” nie miał jeszcze oficjalnej premiery, ale pokaz dwóch pierwszych odcinków na festiwalu w Cannes wzbudził ogromne kontrowersje. Serial nazwano „odyseją jak z Pornhuba”, recenzje są naprawdę fatalne, a na tym nie koniec szumu. Twórca serialu Sam Levinson odniósł się do zarzutu o wykorzystanie historii Britney Spears.
The Idol – czy serial HBO opowiada o Britney Spears?
„The Idol” ma opowiadać o gwieździe pop Jocelyn, która po skandalu i załamaniu nerwowym próbuje wrócić na piedestał. Nietrudno skojarzyć to z prawdziwą historię Britney Spears, która od 2007 roku przechodziła przez trudny okres i trafiła pod kuratelę. Sam Levinson podkreślił jednak na konferencji prasowej w Cannes, iż „The Idol” nie inspirował się konkretną osobą (za serwisem Deadline).
— Nie próbujemy opowiadać historii o żadnej konkretnej gwieździe pop. Przyglądamy się bardziej temu, jak świat postrzega gwiazdy pop, oraz presji, jaką wywiera to na daną osobę. I myślę, iż to jest to, co… wiecie, to jest duża presja, ciągle być na świeczniku i być tym, kim wszyscy chcą, abyś był. To samotne życie. Wszyscy możemy udawać, iż każdy dba o czyjeś dobro, ale myślę, iż sława naprawdę deprawuje i myślę, iż bardzo łatwo jest otoczyć się autorami mitów, którzy po prostu przez cały czas to podtrzymują.
Is Lily Rose-Depp's pop star in #TheIdol based on Britney Spears? "We're not telling anybody else's story," she says. https://t.co/HWTIBTfaam #Cannes pic.twitter.com/BE3DIy3AGQ
— Variety (@Variety) May 23, 2023
Levinsona poparła Lily-Rose Depp, serialowa Jocelyn, która przyznała, iż osobiście wzorowała się raczej na takich gwiazdach jak Sharon Stone i Jeanne Moreau.
— Nie opowiadamy historii nikogo innego. Myślę, iż chcieliśmy sprawić sprawić, by Jocelyn była odbierana jak gwiazda pop naszych czasów, ale jednocześnie taka, która jest na swoim własnym poziomie.
Parę słów na temat koncepcji serialu powiedział także Abelem Tesfaye, czyli artysta znany szerzej jako The Weeknd. Podkreślił, iż od początku chodziło o stworzenie mrocznej i pokręconej opowieści.
— Początkowo chcieliśmy stworzyć mroczną, pokręconą bajkę o przemyśle muzycznym i wszystkim, co o nim wiem, i wyostrzyć ją, a także zainspirować się filmami, które zarówno ja, jak i Sam uwielbiamy – to była tak naprawdę nasza miłość do muzyki. (…) Czy możemy stworzyć własną gwiazdę pop? Czy możemy stworzyć kogoś, kto próbuje odnaleźć siebie – wykorzystać moje doświadczenia, jego doświadczenia, doświadczenia Lily do stworzenia czegoś wyjątkowego, odważnego, ekscytującego i fajnego, co rozśmieszy ludzi, a niektórych wkurzy?
The Idol – czy w serialu pojawi się ktoś z Euforii?
Fani serialu „Euforia” mogą już zacierać ręce, bo Sam Levinson potwierdził, iż oba seriale rozgrywają się w tym samym uniwersum. Co więcej, w produkcji gościnnie pojawi się Alexa Demie jako Maddy.
Alexa Demie will make a cameo as Maddy Perez from ‘Euphoria’ in HBO’s new show ‘The Idol.’ pic.twitter.com/zunCaRPFYB
— Pop Crave (@PopCrave) May 23, 2023
Premiera „The Idol” w USA została zapowiedziana na 4 czerwca, a w Polsce pierwszy odcinek zobaczymy dzień później – 5 czerwca. Tymczasem pierwsze recenzje są naprawdę fatalne, a dokładniej, są to najniższe oceny, jakie miała jakakolwiek produkcja HBO w historii.