Mój entuzjazm stopniowo wzrastał już od pierwszych stron, na których autorka nakreśla, iż naszym głównym motywem będzie wspólne mieszkanie bohaterów i ich pozorna niechęć do siebie. Coś niewytłumaczalnego przyciąga mnie w tym koncepcie i sprawia, iż zaangażowanie w historię natychmiast rośnie.