Steven Knight układa na ekranie światy, które z łatwością mogłyby z sobą współistnieć. Czy zatem jego nowy serial „Tysiąc ciosów” toczy się w tym samym uniwersum co „Peaky Blinders”? Oto co o tym wiemy.
„Tysiąc ciosów” rozgrywa się w środowisku pięściarzy w Londynie lata 80. XIX wieku, czyli na zaledwie parę dekad przed rozpoczęciem akcji „Peaky Blinders”, innego serialu, który stworzył Steven Knight. Czy zatem seriale mogą rozgrywać się w tym samym uniwersum?
Czy Tysiąc ciosów rozgrywa się w świecie Peaky Blinders?
Mogą, ale pewnie tak nie jest – a przynajmniej nic na to nie wskazuje. A mówiąc szerzej: choć między Londynem i Birminghamem jest tylko niespełna 200 km, a akcję „Tysiąca ciosów” i „Peaky Blinders” rozdzielają niecałe cztery dziesięciolecia, nie ma żadnych tropów, mogących sugerować powiązanie obu serii. Screen Rant wskazuje jednak, iż nic nie stoi na przeszkodzie, by oba światy ze sobą prędzej czy później związać – zwłaszcza iż „Tysiąc ciosów” może w kolejnych sezonach mocno zmieniać czas akcji.
„Tysiąc ciosów” (Fot. Disney+)Serwis sugeruje, iż o ile Steven Knight zamyśli sobie połączenie historii bokserów i gangów z Londynu z kryminalistami pod wodzą Cilliana Murphy’ego, nic nie stoi na przeszkodzie, by zbudować współdzielone telewizyjne uniwersum – pytanie tylko, czy taki crossover posłużyłby którejkolwiek z serii. Drobnym utrudnieniem między scaleniem obu seriali mógłby okazać się fakt, iż w obu tytułach pojawia się Stephen Graham. W „Tysiącu ciosów” gra pięściarza Sugara Goodsona, a w „Peaky Blinders” wcielił się w związkowca Haydena Stagga.
Przymykając oko na takie zazębienie, powiązanie „Tysiąca ciosów” z „Peaky Blinders” mogłoby odbyć się dzięki odniesieniom do kobiecego gangu Forty Elephants, który pełni dużą rolę w najnowszym serialu Knighta. Źródła historyczne podają, iż choć najwcześniejsze wzmianki o przestępczej organizacji pojawiły się jeszcze w okolicach roku 1870, o gangsterkach mówiło się jeszcze do połowy XX wieku. Tymczasem filmowa kontynuacja „Peaky Blinders”, która trafi do widzów być może jeszcze w tym roku, ma rozgrywać się w czasach II wojny światowej – lub niedługo po niej.
Jeśli nie widzieliście jeszcze nowego serialu Stevena Knighta, sprawdźcie naszą opinię: Tysiąc ciosów – recenzja serialu.
