Zapytaliśmy AI o najlepszy serial kryminalny wszech czasów. Niektórzy się zdziwią, ale to klasyk

natemat.pl 2 godzin temu
Seriale kryminalne od lat cieszą się ogromną popularnością. Widzowie uwielbiają zagadki, intrygi i mroczne klimaty. Ale który z nich zasługuje na miano najlepszego w historii? Postanowiliśmy zapytać sztuczną inteligencję. Wskazała aż dwa tytuły.


"Jeśli miałbym wskazać najlepszy serial kryminalny wszech czasów, to "The Wire" ("Prawo ulicy") byłby mocnym kandydatem na pierwsze miejsce. To mistrzowska analiza społeczeństwa, policji i przestępczości w Baltimore, z genialnymi postaciami i realizmem, jakiego mało w telewizji" – odpowiedział ChatGPT.

"The Wire" – najlepszy serial kryminalny według AI


HBO stworzyło wiele arcydzieł, ale "The Wire" to prawdopodobnie ich największe osiągnięcie w gatunku kryminału. Serial Davida Simona emitowany w latach 2002-2008 nie tylko pokazuje świat przestępczości i pracy policji w Baltimore, ale też dogłębnie analizuje struktury społeczne, polityczne i ekonomiczne, które kształtują miasto.



Każdy sezon skupia się na innym aspekcie tej rzeczywistości – od walki z narkotykami, przez system edukacji, aż po media. Widzimy nie tylko śledczych i gangsterów, ale także nauczycieli, dziennikarzy i polityków – każdy z nich jest częścią tej samej, skomplikowanej układanki.

To serial pełen autentycznych dialogów, świetnie napisanych postaci i nieoczywistych zwrotów akcji. Nie ma tu prostego podziału na dobrych i złych – "The Wire" pokazuje świat w odcieniach szarości, bez zbędnego moralizowania. Nic dziwnego więc, iż wielu krytyków uważa produkcję z Dominikiem Westem, Johnem Doman i Idrisem Elbą za najlepszy serial wszech czasów, nie tylko w swoim gatunku.

"Detektyw" również wyróżniony przez AI


Chat GPT wskazał też drugie miejsce: pierwszy sezon "Detektywa", który określił jako "mroczny, filozoficzny, z wybitnymi rolami Matthew McConaughey'a i Woody'ego Harrelsona".

Nie wszystkie sezony "Detektywa" utrzymały wysoki poziom, ale pierwszy to, zdaniem zarówno krytyków, jak i widzów, prawdziwa perła. Nic Pizzolatto stworzył duszny, filozoficzny thriller, który nie tylko wciąga fabularnie, ale też zadaje egzystencjalne pytania. Detektywi Rust Cohle i Marty Hart prowadzą śledztwo w sprawie tajemniczych morderstw w Luizjanie, a każdy odcinek odsłania kolejne warstwy ich psychiki i relacji.



McConaughey w roli Cohle'a to aktorski majstersztyk, a Harrelson jest również znakomity. Z kolei duszna, mroczna atmosfera i nielinearna narracja sprawiają, iż ten sezon to coś więcej niż zwykły kryminał. To opowieść o ludzkich słabościach, przeznaczeniu i walce ze złem – zarówno tym zewnętrznym, jak i wewnętrznym.

Jeśli jeszcze nie widzieliście tych świetnych seriali kryminalnych, warto nadrobić zaległości – obie to produkcje niezastąpionego HBO i obie obejrzycie na MAX.

Idź do oryginalnego materiału