Udział Jodie Foster w 4. sezonie „Detektywa” spowodował, iż część widzów zaczęła porównywać serial HBO do kultowego „Milczenia owiec”. Showrunnerka serialu odpowiada, ile prawdy jest w tych porównaniach.
Czy 4. sezon serialu „Detektyw” będzie podobny do „Milczenia owiec”? Tak uważa wielu widzów, którzy największy wspólny mianownik między tytułami widzą w Jodie Foster (aktorka wygrała oscara za rolę w kultowym kryminale z 1991 roku). Showrunnerka serialu opowiedziała, jak sensowne są owe porównania.
Detektyw sezon 4 – porównania z filmem Milczenie owiec
O pojawiających się porównaniach między tytułami opowiedziała Issa López („Tygrysy się nie boją”) w rozmowie z The A.V. Club. Zdaniem twórczyni analogie są o tyle zasadne, iż 4. sezon „Detektywa” niejako wynika z „Milczenia owiec”, i to przede wszystkim za sprawą Foster. Co to oznacza?
— Od samego początku myślałam o niej [Jodie Foster], ponieważ, po pierwsze, wszyscy chcemy oglądać ją częściej, tęsknimy za nią, a posiadanie jej w serialu dałoby nam wszystkim szansę na cieszenie się nią przez dłuższy czas. A wiedząc, jaka z niej bestia aktorska, zapewnienie jej płótna do pracy na tym poziomie byłoby niesamowite. Po ponownym obejrzeniu „Detektywa” pomyślałam, iż to bardzo przypomina mi „Siedem”. Potem ponownie obejrzałam „Siedem” – który jest mistrzowski – i pomyślałam, iż przypomina mi „Milczenie owiec”.
I to jest genealogia – „Milczenie owiec” zrodziło „Siedem”, które zrodziło „Detektywa”, który zrodził „Krainę nocy”. Dlaczego więc nie sięgnąć do źródła tego wszystkiego? Nie widzieliśmy Jodie w roli detektywki od czasu [„Milczenia owiec”] i jest to zupełnie inna postać. Ale to jest Jodie Foster i ona naprawdę, naprawdę odnajduje mięcho, nerwy i duszę tej nowej postaci. I myślę, iż nigdy nie widzieliśmy jej w takim stylu, w jakim zobaczymy ją w „Krainie nocy”. Nie było więc wątpliwości.
Jeśli chodzi o samą Jodie Foster, to aktorka ma nieco inne podejście do wszelkich analogii między „Detektywem” a „Milczeniem owiec”. Choć gwiazda kina wystrzega się takich porównań, przyznaje, iż podobieństwo można dostrzec przede wszystkim w tonie obu tytułów.
— Ten serial to produkcja gatunkowa, niezależnie od tego, czy jest to horror, coś nadprzyrodzonego czy thriller. Jednakże tak wiele z tego, jak ten horror jest eksplorowany, odbywa się za pośrednictwem dramatu psychologicznego, intymnego dramatu tych ludzi – stwierdziła na konferencji prasowej aktorka (za TVLine).
W „Milczeniu owiec” Foster wcieliła się w początkującą agentkę FBI, Clarice Starling, której powierzono sprawę wytropienia seryjnego mordercy zwanego Buffalo Billem. Pomocy bohaterka szuka u osadzonego za kanibalizm psychiatry Hannibala Lectera (Anthony Hopkins), co zmusza ją do zmierzenia się z własnymi demonami.
Tymczasem w 4. sezonie „Detektywa” Foster, tym razem jako doświadczona detektywka Liz Danvers, prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa ośmiu mężczyzn pracujących w Arktycznej Stacji Badawczej na Alasce. Jak zdradza opis wspólnie z partnerką Evangeline Navarro (Kali Reis, „Na pięści”) policjantki „skonfrontują się ze swoim własnym mrokiem”.
Serialowa miała już okazję obejrzeć cały sezon serialu. jeżeli chcecie dowiedzieć się, co sądzimy o tytule HBO, sprawdźcie ten link: „Detektyw” sezon 4 – recenzja serialu. Tutaj znajdziecie z kolei kompendium informacji o tytule: wszystko, co wiemy o 4. sezonie „Detektywa”.