Cugowski wbija ostrą szpilę Zeliszewskiemu. Tymi słowami nie uciszy afery

gazeta.pl 5 godzin temu
W najnowszej rozmowie Krzysztof Cugowski odniósł się do zarzutów lidera Budki Suflera. Wyjaśnił swoją wersję wydarzeń i... wbił szpilę dawnemu koledze z zespołu.
W zespole Budka Suflera znów zawrzało. Lider formacji, Tomasz Zeliszewski, w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych skrytykował Krzysztofa Cugowskiego - byłego wokalistę zespołu. Chodzi o wykorzystanie kultowego utworu "Jest taki samotny dom" w filmie "Zamach na papieża", którego premiera zapowiedziana jest na 26 września 2025 roku. W rozmowie z Plejadą Cugowski zaznaczył, iż nagranie pochodzi z jego albumu "50/70 Moje najważniejsze" i nie ma związku z Budką Suflera. - Na szczęście mam pod dostatkiem wiele współczesnych wykonań utworu "Jest taki samotny dom", więc z tym nie ma problemu - stwierdził Cugowski. To właśnie ta wypowiedź miała wywołać burzliwą reakcję perkusisty i obecnego lidera zespołu. Zeliszewski w publicznym poście zarzucił Cugowskiemu, iż zablokował możliwość wykorzystania oryginalnego nagrania Budki Suflera, dopuszczając jedynie swoją wersję (więcej na ten temat napisaliśmy TUTAJ). Teraz Cugowski odpowiedział na zarzuty Zeliszewskiego.


REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Cugowski: Nie mamy konfliktu z bratem, jednak razem nie prędko coś stworzymy


Krzysztof Cugowski odpowiada na zarzuty Tomasza Zeliszewskiego. "Niech sobie mówi i pisze, co chce"
Krzysztof Cugowski odpowiedział na głośny wpis Tomasza Zeliszewskiego, który oskarżył byłego wokalistę Budki Suflera o zablokowanie wykorzystania oryginalnej wersji utworu "Jest taki samotny dom" w nadchodzącym filmie "Zamach na papieża". Wokalista unika eskalacji konfliktu i nie zamierza wdawać się w medialną wymianę zdań. - Chyba nie ma specjalnie o czym gadać, bo ja jestem współkompozytorem tej piosenki. Poza tym zgłosili się do nas autorzy filmu, zrobiliśmy, co trzeba i na tym temat się kończy. A pan Zeliszewski niech sobie mówi i pisze, co chce. Cóż ja mogę więcej dodać? Nic. Dyskusja na ten temat jest bezzasadna. Piosenka jest sprzed pół wieku - wyznał w rozmowie z Plejadą.
Cugowski odniósł się również do osobistych relacji z Zeliszewskim, przypominając, iż perkusista był niegdyś blisko jego rodziny (jest ojcem chrzestnym syna Cugowskiego). - No niestety, to był mój błąd. Muszę to przyznać. Człowiek popełnia różne błędy w życiu, szczególnie w młodości - przyznał.


Tomasz Zeliszewski także odniósł się do medialnej afery. "My też mamy prawo być, żyć i grać"
Z kolei Tomasz Zeliszewski w rozmowie z Plejadą podkreślił, iż jego celem nie była personalna krytyka, ale troska o zespół i pamięć o Romualdzie Lipce. Zaznaczył, iż decyzja o publikacji wpisu była trudna, ale konieczna. - To jest dla mnie duże przeżycie. Lata mijają i ja nie mogę udawać, iż nie widzę tego, co się wobec nas dzieje. My też mamy prawo być, żyć i grać. Za chwilę będzie narracja, iż my nigdy nie istnieliśmy. Opublikowałem to z pełną świadomością, choć nie było to łatwe, ponieważ takich rzeczy nie pisze się w ciągu kilku minut - wyjaśnił perkusista.
Idź do oryginalnego materiału