Córka Peli miała mieć koszmary po wizycie na planie "Komisarza Alexa". "Miały w rękach repliki broni"

gazeta.pl 2 godzin temu
Od 20 listopada można oglądać pierwszy odcinek naszego podcastu Galaktyka Plotka. Gościem Marcina Wolniaka był Maciej Pela, który opowiedział o życiu po rozstaniu, łączeniu opieki nad dziećmi, a także nowych projektach zawodowych.
Mija rok, odkąd Agnieszka Kaczorowska oficjalnie potwierdziła rozstanie z Maciejem Pelą. 17 listopada zapadł wyrok w sprawie rozwodowej. Ich małżeństwo zostało formalnie zakończone, a byli partnerzy sprawują naprzemienną opiekę nad dwiema córkami. Kaczorowska już wcześniej zaczęła układać sobie życie na nowo u boku Marcina Rogacewicza, z którym wystąpiła w jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami". Pela w rozmowie z Marcinem Wolniakiem zaznaczył, iż nie rozmawia z córkami na temat nowego partnera Kaczorowskiej. - Nie znam tego człowieka, więc nie daję sobie prawa do rozmawiania na temat ludzi, których nie znam - zaznaczył.

REKLAMA







Zobacz wideo



Córki Macieja Peli miały źle się czuć po wizycie na planie "Komisarza Alexa". Tancerz zabrał głos
W wywiadzie poruszona została także kwestia rzekomej wizyty córek Peli na planie serialu "Komisarz Alex", w którym gra Rogacewicz. Marcin Wolniak spytał Macieja Pelę, czy prawdą jest to, iż jedna z dziewczynek ma po tej sytuacji koszmary związane z użyciem broni. - Do mnie też doszły takie słuchy. To jest serial, w którym jest używana replika broni. Nie wiem, czy to są pistolety hukowe, to już by trzeba było zapytać produkcji, czy to są po prostu repliki (...). Doszły mnie słuchy, iż taka sytuacja tam była, iż córki miały w rękach te repliki - wyznał Pela. Dodał jednak, iż nie miał okazji porozmawiać o tej sytuacji z Agnieszką Kaczorowską.
Tancerz zaznaczył w wywiadzie z Plotkiem, iż ma do całej tej sprawy bardzo jasne podejście. - Wychodzę z założenia, iż to, jak wychowam córki, zależy tylko ode mnie. Więc po prostu porozmawiałem z nimi na ten temat, porozmawiałem z nimi na temat broni. Jak są koszmary, to utulam, jak przychodzą do mnie córki w nocy do łóżka, to łóżko jest ich. o ile potrzebują się przytulić w nocy, to ja zawsze mam dla nich miejsce - powiedział Pela. Podkreślił również, iż nie chce wchodzić w kompetencje drugiego rodzica.


Maciej Pela wyznał, co myśli o podziale opieki nad córkami
Marcin Wolniak spytał Macieja Pelę również o to, czy obecne ustalenia dotyczące opieki nad córkami są dla niego satysfakcjonujące. Tancerz odpowiedział bardzo szczerze. - Satysfakcjonująca to by była pełna rodzina. To jest moje marzenie i zawsze było - wyjawił. Tancerz podkreślił jednak, iż w rodzicielstwie najważniejsza jest dla niego nie satysfakcja, a szczęście dzieci. - Więc myślę nie o tym, czy ja jestem usatysfakcjonowany z tego, co się dzieje, ale czy moje córki są szczęśliwe - zaznaczył. Cały wywiad z Maciejem Pelą możecie obejrzeć w materiale wideo na górze strony.
Idź do oryginalnego materiału