"Must Be The Music" wróciło. Nowy skład jurorski budzi emocje
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Od kilku tygodni uwielbiany show "Must Be The Music" wrócił do ramówki Polsatu. W każdy piątek o godz. 19.55 widzowie mają okazję zobaczyć, jak na przesłuchaniach poradzili sobie kolejni pretendenci do miana największych gwiazd rodzimej sceny muzycznej. Nic dziwnego, iż wybrali oni właśnie ten program - w końcu stał się on przepustką do sławy dla wielu znanych wykonawców.Reklama
W nowym wydaniu produkcji w fotelach jurorskich zasiedli Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Sebastian Karpiel-Bułecka i Miuosh. Nie ma wątpliwości, iż każde z nich ma doświadczenie w branży, a choć ich temperamenty (nie tylko muzyczne) są zupełnie inne, to finalnie tworzą zgrany skład.
Ostatnio wszyscy wzruszyli się występem syna zwycięzcy programu sprzed kilkunastu lat. Kiedy trzeba, potrafią jednak być krytyczni i powiedzieć wprost, iż wykonanie utworu pozostawia wiele do życzenia. Ostatnio dwóch sędziów nie gryzło się w język, ale to słowa jednego z nich na pewno zostaną zapamiętane na dłużej...
Co za sceny w "Must Be The Music". Wprost naraził się Dodzie, nie będzie zadowolona
W najnowszym odcinku talent show wzięła udział m.in. wokalistka o pseudonimie MaryBe, która wykonała na scenie utwór Dody pt. "Melodia ta". Pochodząca z albumu "Aquaria" z 2022 roku piosenka w krótkim czasie stała się ogromnym hitem. Na Spotify odsłuchano ją 16 mln razy, a w serwisie YouTube ma ona aktualnie dwa razy tyle wyświetleń. Nagranie pokryło się poczwórną platyną, przekraczając liczbę 200 tys. sprzedanych kopii, i do dziś króluje w rozgłośniach radiowych.
Według oceniających kobieta nie poradziła sobie z oryginałem.
"To niestety nie był śpiew, to był chaos - pełen fałszów, niedociągnięć, błędów. Nie mogłem ci dać 'tak', przez gardło by mi to nie przeszło. To nie był dobry występ" - nie miał złudzeń Karpiel-Bułecka.
Miuosh poszedł jednak o krok dalej i zamiast skupić się tylko na wykonaniu MaryBe, zdradził co nieco na temat prywatnych muzycznych preferencji.
"Ja chciałbym ci podziękować. Bo dzięki tobie utwór, którego nie cierpię, znielubiłem jeszcze bardziej. Nigdy więcej, dzięki" - powiedział dobitnie raper.
Trudno powiedzieć, czy ów komentarz dotarł już do Doroty Rabczewskiej. A jak wiadomo wokalistka raczej nie przepuszcza okazji, by odpowiedzieć na krytykę pod swoim adresem. A ostatnio to ona otwarcie narzekała na koleżanki po fachu.
Doda wprost o przemyśle muzycznym. Nie mogła się powstrzymać, padły znane nazwiska
Niedawno 41-latka wypowiedziała się na temat kondycji branży muzycznej, która według niej nie jest zbyt dobra.
"Przepraszam, iż to powiem. adekwatnie w ogóle nie przepraszam. Coraz więcej popularnych jest miernot, osób bez talentu i bez żadnego potencjału. (...) Mają swoich wyznawców (...). Talent jest na ostatnim miejscu" - stwierdziła niespodziewanie w mediach społecznościowych.
Doda zauważyła także, iż jako wokalistka przoduje w liczbie instagramowych obserwujących. Wyprzedzają ją tylko Julia Wieniawa (2,2 mln) oraz Wersow (3,6 mln), jednak one nie zaczynały swojej kariery od muzyki.
"To jest dla mnie fajne wyróżnienie, bo jestem jedyną (...), która zaczynała od muzyki i adekwatnie skończyła na muzyce" - dodała.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych
