Tak to bywa jak nie sprawdza się dokładnie informacji. Zapisałam się na spotkanie autorskie z Gerri Willis, której nazwisko jakoś nic mi nie mówiło, zamówiłam książkę w bibliotece bez czytania opisu. Na spotkaniu patrząc na autorkę miałam wrażenie, iż znam tą twarz, no i oczywiście. To reporterka z CNN, później z Fox Business. Streściła zawartość książki, przekazała swoją fascynację kobietą szpiegiem z czasów wojny secesyjnej, odpowiedziała na kilka pytań.
Była sprzedaż i podpisywanie jej książki,
ale wolałam obejrzeć (dwugodzinne ograniczenie parkingowe) nową wystawę fotografii Annie Leibowitz.