Zakończenie filmu "Siedem" Davida Finchera pozostaje do tej pory jednym z najbardziej wstrząsających w historii kina. I chociaż wiemy, co grający detektywa William Somerset Morgan Freeman zobaczył w pudełku, teraz David Fincher zdradził, co tak naprawdę w nim było.
Niepokazywanie zawartości pudełka okazało się bardzo dobrą decyzją, bo jedynie pobudza wyobraźnię i buduje dramatyzm tej sceny. Sam Brad Pitt nalegał, by tak właśnie się stało. By widzowie nigdy nie zobaczyli, co w nim jest. Jednak ekipa filmowa musiała w nim coś umieścić. Od lat krążyły plotki, iż była w nim replika głowy bohaterki Gwyneth Paltrow, ale David Fincher temu zaprzeczył, mówiąc: To śmieszne. Promując właśnie odświeżoną wersję "Siedem" w jakości 4K, zdradził, co do niego włożono, by jego zawartość wydawała się wiarygodna.
Myślę, iż był tam siedmio- lub ośmiofuntowy worek ze śrutem. Obliczyliśmy, ile ważyłaby głowa Gwyneth Paltrow w stosunku do jej ciała. Dzięki temu mieliśmy pojęcie, jaki ciężar tam umieścić.
Dodał również, iż do pudełka dorzucono perukę.
Myślę, iż to był worek ze śrutem i peruka. Na peruce było trochę krwi, więc niektóre włosy się skleiły. Wydaje mi się, iż Morgan otwierał 16 lub 17 takich pudełek. Zawsze jednak powtarzam, nie musisz widzieć, co było w pudełku, jeżeli masz Morgana Freemana.
Studio nalegało, by zakończenie filmu "Siedem" było bardziej optymistyczne, ale zarówno David Fincher, jak i Brad Pitt upierali się przy swoim. Pitt zapisał choćby w kontrakcie, iż na końcu zabije Johna Doe, inaczej nie zgodziłby się na tę rolę. Fincher również nie widział innego zakończenia.
Poniżej przypominamy, co za co kochamy film "Siedem" Davida Finchera.
Co było w pudełku na finałowej scenie w "Siedem"?
Niepokazywanie zawartości pudełka okazało się bardzo dobrą decyzją, bo jedynie pobudza wyobraźnię i buduje dramatyzm tej sceny. Sam Brad Pitt nalegał, by tak właśnie się stało. By widzowie nigdy nie zobaczyli, co w nim jest. Jednak ekipa filmowa musiała w nim coś umieścić. Od lat krążyły plotki, iż była w nim replika głowy bohaterki Gwyneth Paltrow, ale David Fincher temu zaprzeczył, mówiąc: To śmieszne. Promując właśnie odświeżoną wersję "Siedem" w jakości 4K, zdradził, co do niego włożono, by jego zawartość wydawała się wiarygodna.
Myślę, iż był tam siedmio- lub ośmiofuntowy worek ze śrutem. Obliczyliśmy, ile ważyłaby głowa Gwyneth Paltrow w stosunku do jej ciała. Dzięki temu mieliśmy pojęcie, jaki ciężar tam umieścić.
Dodał również, iż do pudełka dorzucono perukę.
Myślę, iż to był worek ze śrutem i peruka. Na peruce było trochę krwi, więc niektóre włosy się skleiły. Wydaje mi się, iż Morgan otwierał 16 lub 17 takich pudełek. Zawsze jednak powtarzam, nie musisz widzieć, co było w pudełku, jeżeli masz Morgana Freemana.
Studio nalegało, by zakończenie filmu "Siedem" było bardziej optymistyczne, ale zarówno David Fincher, jak i Brad Pitt upierali się przy swoim. Pitt zapisał choćby w kontrakcie, iż na końcu zabije Johna Doe, inaczej nie zgodziłby się na tę rolę. Fincher również nie widział innego zakończenia.
Poniżej przypominamy, co za co kochamy film "Siedem" Davida Finchera.