Nie mają wentylacji, są chłodne, wilgotne i często ogrzewane prowizorycznie – zabytki w centrum Krakowa przez dekady były architektonicznymi perełkami, ale cieplnymi koszmarami. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej pokazuje, iż da się to zmienić. W ciszy, bez rozgłosu, krok po kroku podłącza kolejne historyczne budynki do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Sukiennice, Wieża Ratuszowa, kościoły i klasztory
W świadomości wielu mieszkańców wciąż funkcjonuje obraz MPEC jako dostawcy ciepła do bloków i szkół. Tymczasem w ostatnich latach spółka wykonała szereg inwestycji, które z powodzeniem połączyły nowoczesność z dziedzictwem.
– Ciepło z MPEC ogrzewa dziś Sukiennice i Wieżę Ratuszową na Rynku Głównym. Działa również w zabytkowych klasztorach i obiektach sakralnych na Kazimierzu i w Podgórzu – mówi przedstawiciel spółki. To efekty kilkuletnich starań, których celem jest nie tylko komfort cieplny, ale i ochrona zabytkowych murów.
Ogrzewanie miejskie to w takich obiektach nie tylko wygoda. To przede wszystkim stabilność temperatury i wilgotności – najważniejsze dla zachowania konstrukcji, polichromii, stropów czy eksponatów.
Piecyki gazowe i grzejniki olejowe do lamusa
Wielu administratorów zabytkowych kamienic i obiektów użyteczności publicznej wciąż korzysta z przestarzałych źródeł ogrzewania. Piece gazowe, kotły olejowe, a czasem nawet… grzejniki naftowe. MPEC oferuje rozwiązania dostosowane do obiektów zabytkowych – z indywidualnym podejściem do każdej instalacji, bezinwazyjnym montażem i pełnym wsparciem projektowym.
– Wymiana pieców gazowych na system MPEC to nie tylko redukcja emisji, ale i zwiększenie bezpieczeństwa – zwłaszcza w starych, ciasnych klatkach schodowych i lokalach z archaiczną wentylacją – tłumaczą inżynierowie z działu inwestycji.
W planach spółki na lata 2024–2027 znajdują się m.in. kolejne podłączenia obiektów z rejonu Starego Miasta, Kazimierza, a także centrum Nowej Huty – tam, gdzie znajduje się wiele modernistycznych perełek z połowy XX wieku.
Konserwator? Partner, nie przeszkoda
Prace w zabytkowej substancji nie należą do łatwych. Każde wejście w mur, podłogę czy dach wymaga zgody konserwatora i często bardzo dokładnych analiz. – Dlatego do każdego takiego obiektu podchodzimy indywidualnie. Mamy zespół ludzi, którzy specjalizują się w projektowaniu instalacji w trudnych przestrzeniach – tak, by były niewidoczne, ale skuteczne – mówią w MPEC.
Efekty widać w liczbach. Tylko w ramach programu Ciepłej Wody Użytkowej, który obejmuje również budynki zabytkowe, do końca 2027 roku zlikwidowanych ma zostać ponad 13 tysięcy piecyków gazowych. W wielu przypadkach chodzi o kamienice z przełomu XIX i XX wieku – z wysokimi sufitami, grubymi murami i skomplikowaną strukturą instalacyjną.
Kultura z ciepłem w tle
Ogrzewanie to także komfort pracy i funkcjonowania instytucji kultury. Wśród odbiorców MPEC znajdują się m.in. krakowskie muzea, biblioteki, uczelnie i domy kultury. Wielu z nich korzystało wcześniej z lokalnych kotłowni gazowych lub olejowych, generujących wysokie koszty i niestabilne parametry cieplne.
– Ogrzewamy obiekty, które mają znaczenie nie tylko użytkowe, ale też symboliczne. Centrum Kongresowe ICE, Tauron Arena, ale też miejskie archiwa czy dawne pałace adaptowane na potrzeby instytucji publicznych – wylicza MPEC.
Nowoczesność w starych murach
MPEC przekonuje, iż zabytkowe budynki nie muszą być energetycznym problemem. Dzięki odpowiedniemu podejściu mogą stać się modelowymi przykładami łączenia dziedzictwa z technologią. A na koniec – mogą po prostu być cieplejsze, wygodniejsze i bardziej przyjazne dla użytkowników.
Dla miasta to także szansa na dalsze ograniczenie emisji zanieczyszczeń i podniesienie jakości życia w najgęściej zaludnionych dzielnicach. A dla mieszkańców – pewność, iż Kraków nie musi wybierać między przeszłością a przyszłością. Może mieć jedno i drugie. Ogrzane, bezpieczne i ekologiczne.