Który film Christophera Nolana jest najbardziej niedoceniony? Reżyser ma swoje zdanie w tej kwestii. Jego zdaniem to remake norweskiego thrillera z 1997 roku, "Bezsenność" (2002). Gwiazdami filmu byli Al Pacino i Robin Williams. Jak wspomina Nolan tę produkcję?
Jestem z niego bardzo dumny. Myślę, iż to najbardziej niedoceniony spośród moich filmów, powiedział Christopher Nolan o filmie "Bezsenność" w wywiadzie przeprowadzonym na potrzeby książki "The Nolan Variations" Toma Shone'a.
Prawda jest taka, iż to jeden z moich najbardziej osobistych filmów ze względu na to, jak powstał, dodał reżyser. To był bardzo barwny kres w moim życiu. Kręciłem mój pierwszy film dla studia, w plenerach, po raz pierwszy pracowałem z wielkimi gwiazdami.
Ze wszystkich filmów, które zrobiłem, ten najbardziej naturalnie wpasowuje się w ramy kina, jakie próbuję robić. To prawda, film nie wystawia na próbę gatunku, a tego teraz się oczekuje ode mnie i moich filmów. Ale myślę, iż "Bezsenność" całkiem nieźle wytrzymała próbę czasu, przyznał twórca.
Nie mnie to oceniać, ale raz na jakiś czas spotykam jakiegoś filmowca, który jest zainteresowany właśnie tym filmem i chce o nim porozmawiać. Więc tak, jestem z niego bardzo dumny, podsumował Nolan.
Zgadzacie się z reżyserem?
Doświadczony detektyw Will Dormer (Al Pacino) podczas wieloletniej pracy w policji widział wszystko, co wiąże się z ciemną stroną ludzkiej natury - przemoc, morderstwa, korupcję. Jednak dalej z zaangażowaniem poświęca się każdej kolejnej sprawie. Razem ze swoim partnerem Hape'm jadą na Alaskę, aby tam szukać zabójcy nastoletniej dziewczyny. Głównym podejrzanym jest żyjący na odludziu autor powieści kryminalnych Walter Finch (Robin Williams). Podczas nieudanej zasadzki dochodzi do tragedii - Will przypadkowo zabija Hape'a. Dręczony wyrzutami sumienia oraz nasilająca się bezsennością, Walter staje się ofiarą intryg demonicznego pisarza i z każdym dniem coraz bardziej traci poczucie rzeczywistości.
Christopher Nolan wspomina "Bezsenność"
Jestem z niego bardzo dumny. Myślę, iż to najbardziej niedoceniony spośród moich filmów, powiedział Christopher Nolan o filmie "Bezsenność" w wywiadzie przeprowadzonym na potrzeby książki "The Nolan Variations" Toma Shone'a.
Prawda jest taka, iż to jeden z moich najbardziej osobistych filmów ze względu na to, jak powstał, dodał reżyser. To był bardzo barwny kres w moim życiu. Kręciłem mój pierwszy film dla studia, w plenerach, po raz pierwszy pracowałem z wielkimi gwiazdami.
Ze wszystkich filmów, które zrobiłem, ten najbardziej naturalnie wpasowuje się w ramy kina, jakie próbuję robić. To prawda, film nie wystawia na próbę gatunku, a tego teraz się oczekuje ode mnie i moich filmów. Ale myślę, iż "Bezsenność" całkiem nieźle wytrzymała próbę czasu, przyznał twórca.
Nie mnie to oceniać, ale raz na jakiś czas spotykam jakiegoś filmowca, który jest zainteresowany właśnie tym filmem i chce o nim porozmawiać. Więc tak, jestem z niego bardzo dumny, podsumował Nolan.
Zgadzacie się z reżyserem?
"Bezsenność" – zwiastun
O czym opowiadała "Bezsenność" Christophera Nolana?
Doświadczony detektyw Will Dormer (Al Pacino) podczas wieloletniej pracy w policji widział wszystko, co wiąże się z ciemną stroną ludzkiej natury - przemoc, morderstwa, korupcję. Jednak dalej z zaangażowaniem poświęca się każdej kolejnej sprawie. Razem ze swoim partnerem Hape'm jadą na Alaskę, aby tam szukać zabójcy nastoletniej dziewczyny. Głównym podejrzanym jest żyjący na odludziu autor powieści kryminalnych Walter Finch (Robin Williams). Podczas nieudanej zasadzki dochodzi do tragedii - Will przypadkowo zabija Hape'a. Dręczony wyrzutami sumienia oraz nasilająca się bezsennością, Walter staje się ofiarą intryg demonicznego pisarza i z każdym dniem coraz bardziej traci poczucie rzeczywistości.