Największą karą dla chłopców z ferajny w filmie Martina Scorsese było prowadzenie zwykłego życia, jako anonimowi świadkowie koronni. Mniej więcej o tym samym opowiada komiks „Incognito. Edycja poufna”, tyle, iż nie dotyczy gangsterów, a superłotra, który wsypał własnego szefa.