Cher od lat jest jedną z najpopularniejszych wokalistek na świecie. Jej piosenka "Believe" to jeden z najlepiej sprzedających się singli w historii muzyki, który zapewnił jej międzynarodową sławę. Artystka od lat funkcjonuje w show-biznesie i ma bardzo bogaty życiorys. Niedawno wydała biografię "Cher: The Memoir, Part One", w której postanowiła opowiedzieć o historiach zarówno ze swojego zawodowego, jak i prywatnego życia. Wokalistka wyjawiła zaskakujący fakt dotyczący jej imienia. Przez trzy dekady była przekonana, iż jej prawdziwe imię to Cherilyn Sarkisian. Jak się okazało, była w błędzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Figura nadała córkom oryginalne imiona. Były problemy w szkole?
Cher po latach poznała swoje prawdziwe imię. Akt urodzenia wprawił ją w osłupienie
Cher przez sporą część swojego życia była przekonana, iż jej prawdziwe imię i nazwisko to Cherilyn Sarkisian. W 1979 roku podjęła decyzję, aby zmienić swoje imię i pozostać przy swoim scenicznym pseudonimie "Cher". Kiedy w jej ręce wpadł akt urodzenia, nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. Jak się okazało, widniało na nim imię Cheryl. Jak się okazało, po narodzinach artystki nieprawidłowo wpisano w dokumentach jej imię. Jej 19-letnia wówczas mama była po ciężkim porodzie bez środków znieczulających i tego nie dopilnowała. Inspiracją dla imienia była ulubiona aktorka matki Cher.
Kiedy pielęgniarka zapytała moją mamę, jak chce mnie nazwać, powiedziała, iż nie ma żadnego pomysłu. Ale kobieta bardzo nalegała, więc moja mam odpowiedziała następująco: Lana Turner jest moją ulubioną aktorką, a jej córeczka nazywa się Cheryl. Moja mama ma z kolei na imię Lynda, więc może po prostu Cherilyn?
- napisała w swojej autobiografii Cher. Jak się jednak okazało, imię w akcie urodzenia zapisano błędnie.
Cher ma 40 lat młodszego partnera. Wyjawiła, dlaczego nie umawia się z mężczyznami w swoim wieku
Życie miłosne Cher od lat budziło ogromne zainteresowanie. Wokalistka w przeszłości była związana z Sonnym Bono, za którego wyszła jeszcze w latach 60. Po rozwodzie wyjawiła, iż były partner miał "utrzymywać ją w niewoli" i pozbawiać części zarobków. Aktualnie artystka spotyka się z dużo młodszym od siebie partnerem, od którego jest starsza 40 lat. Jej ukochany Alexander Edwards jest producentem muzycznym i wiceprezesem działu artystycznego wytwórni płytowej Def Jam Records. Co ciekawe, nowy partner Cher jest także sporo młodszy od jej synów. W jednym z ostatnich wywiadów artystka przyznała, dlaczego woli spotykać się z młodszymi partnerami. Powód jest... pragmatyczny. Sama niedawno skończyła 78 lat. - Mężczyźni w moim wieku lub starsi, cóż, teraz wszyscy nie żyją - skwitowała w programie Jennifer Hudson.