Chciała pomóc, a tu taki kiepski finał. Schreiber nie gryzła się w język ws. Derpienski

pomponik.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Niedawno Caroline Derpienski zaskoczyła wszystkich informacją o rozstaniu z ukochanym "latynoskim milionerem" z Sosnowca. Po odcięciu od "fortuny" bogacza celebrytka żaliła się, iż aktualnie nie ma środków do życia. Zwróciła się choćby do fanów z prośbą o wsparcie. Kiedy jednak pomocną dłoń zaoferowała jej Marianna Schreiber, gwiazda potraktowała ją dość chłodno.



Caroline Derpienski rozstała się z milionerem. Musiała prosić o to w sieci


Kilkanaście dni temu Caroline Derpienski podzieliła się w mediach społecznościowych trudnym momentem w swoim życiu. Okazało się, iż "dollarsowa królowa" nie jest już ze swoim wieloletnim partnerem. Po serii pełnych emocjonalnych wyznań InstaStories o influencerce znowu zrobiło się głośno.Reklama
Wraz z odejściem "Jacka", jak nazywała go kobieta, jak domek z kart posypała się skrupulatnie kreowana przez nią wizja idealnego życia. Teraz przekonuje, iż nie ma nic do jedzenia i w związku z tym musi gwałtownie znaleźć pracę. Zanim się to jednak stanie, musiała wdrożyć inne metody zarobku. Zaczęła od żebrania.


"No ja wiem, iż czuć biedę, dlatego możecie wpłacać mi pieniążki. W stu procentach na Moriska, bo już karmy psie nam się kończą, ale ja dziś podjadę do sklepu, bo nie może być tak, żeby pies nie miał co jeść" - oznajmiła na TikToku, pokazując półkę, na której faktycznie znajdowały się ostatnie dwie puszki z jedzeniem dla zwierzaka.
Później wpadła na pomysł wprowadzenia subskrypcji z dostępem do limitowanych materiałów na jej profilu, za którą trzeba zapłacić 50,99 złotych miesięcznie. Na razie nie wyklucza choćby wzięcia udziału w kontrowersyjnych, a dość popularnych przedsięwzięciach, które dają gwarancję szybkiego i dość znaczącego wzbogacenia się. Nieoczekiwanie zwróciła się do niej inna gwiazda owych niesławnych gal.





Marianna Schreiber zaproponowała jej pomoc. Derpienski to zignorowała


Pod jednym z wideo transmitowanych na żywo w sieci do Derpienski zaapelowała bowiem Marianna Schreiber.
"Szybko byś sobie zarobiła, a nie (...) na zmywak czy coś! A jeżeli teraz nam się nie uda, to w czym ja mogę Ci pomóc, to mogę zapłacić za to mieszkanie do końca roku! Jak będziesz chciała wrócić do Polski, to możesz u mnie mieszkać! Czego potrzebujesz, to na serio jestem w stanie Ci pomóc" - zaoferowała nieoczekiwanie.
Choć wydawałoby się, iż Caroline tylko czeka na taki miły gest, który pomógłby jej stanąć na nogi, zupełnie zignorowała propozycję o kilka lat starszej koleżanki. W obliczu takiego traktowania kobieta poczuła się wyraźnie dotknięta i nie omieszkała skomentować sprawy na - a jakżeby inaczej - TikToku.
"Nie odezwała się. Była wielokrotnie szansa na to, żeby odblokowała mnie na Instagramie, żeby odpisała. Pisałam do niej choćby na TikToku! (...) Jest mi przykro. Nie chodzi mi o to, iż wymagam nie wiadomo czego, ale mogłaby powiedzieć chociaż: 'Marianna, nie, dzięki' albo cokolwiek. A ja coraz częściej wątpię w to, iż ona na serio potrzebuje tej pomocy. Wydaje mi się, iż ona kręci sobie content. Mam nadzieję, iż się mylę..." - zasugerowała.
A na tym nie koniec.

Marianna Schreiber ostro o Derpienski. "Jestem załamana"


Derpienski nie pozostawiła bowiem wyrzutów pod swoim adresem bez odpowiedzi. Oznajmiła, iż tak naprawdę nie potrafiła odblokować profilu Schreiber i to jedynie stąd wynikało jej milczenie. Takie tłumaczenia nie przekonały Marianny, a jedynie dodatkowo ją rozsierdziły.
"Caroline Derpienski najzwyczajniej w świecie mnie (...) ośmieszyła (...). Jest mi strasznie przykro i żal. Pomyliłam się bardzo co do niej. Udostępniałem jej zbiórki na swoim Instagramie, prosiłam ludzi, by wpłacali na psa, który nie miał co jeść. Okazało się, iż ona udaje. (...) Ona od tamtego momentu się nie odzywała do mnie, udawała, iż nie może mnie odblokować, nie odpisywała nigdzie (...). Teraz ludzie mi piszą, iż ona mówi, iż nie będzie robiła z siebie głupka (...). Dawno się na nikim tak nie zawiodłam" - żaliła się w sieci celebrytka.
Najbardziej zabolało ją to, iż Caroline zachęca fanów do wpłat, do czego - według jej informacji - nie ma żadnych podstaw.
"Kurde, jeżeli ktoś zbiera pieniądze, to ma to swoje granice. Powinna być w nas chociaż jakaś cząstka ludzkości, (...) empatii, czegokolwiek. Jestem załamana!" - grzmiała.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:


Caroline Derpieński sprzedaje pierścionek zaręczynowy. Jego cena zaskakuje
Idź do oryginalnego materiału