Czy przemysł muzyczny traktuje artystów krzywdząco? Takiego zdania jest perkusista zespołu Anthrax.
Charlie Benante od lat znany jest jako perkusista Anthrax, od pewnego czasu gra też w składzie reaktywowanej Pantery. Jako muzyk na brak zajęć nie może narzekać. Ale nie uważa, by był należycie wynagradzany za swoją pracę.
W wywiadzie dla „Irish Times” mówi:
Nie korzystam ze Spotify. Myślę, iż przez niego muzyka umrze. Zamieszczamy tam naszą muzykę, bo musimy grać w tę pieprzoną grę, ale mam tego dość. Jesteśmy wykorzystywani przez cały przemysł. Jako artyści nie mamy ubezpieczenia zdrowotnego, nie mamy nic. Tak bardzo nas wyruchali, iż nie wiem, co dalej będzie. Pewnie więcej bym zarobił, gdybym sprzedawał lemoniadę na rogu ulicy. Przemysł muzyczny został trafiony najmocniej i nikt z tym nic nie zrobił. Żadnej ochrony, nic. Może dlatego nie nagrywamy płyt co trzy lata, bo nie chcę ich rozdawać za darmo. Traktuję muzykę bardzo poważnie, to co piszę jest osobiste i niesprawiedliwe jest, gdy ktoś to może po prostu wziąć. To tak jakbym płacił Amazonowi 12,99 dolarów miesięcznie i po prostu brał z niego co chcę. To kradzież. Ludzie, którzy prowadzą takie platformy jak Spotify okradają artystów.
Kilka tygodni temu Scott Ian w wywiadzie dla „Guitar World” powiedział, iż Anthrax zamierza nowy album wydać na początku 2025 roku. Opowiedział też co nieco o samych utworach:
Są miażdżące riffy i chwytliwe refreny. choćby najbardziej thrashowe kawałki mają świetne refreny. Zawsze szukamy czegoś melodyjnego i myślę, iż udało nam się to znaleźć. Na płycie znajdzie się 9-10 utworów, które będą bardziej thrashowe niż to, co robiliśmy od długiego czasu. Ten album może się różnić w zależności od tego, które numery wybierzemy. Ale chcemy by ta płyta była jak cios w twarz. Czuję, iż riffy, groove i przełamania – kiedyś nazywaliśmy je partiami do moshowania – spodobają się fanom. Wiele z tych piosenek skrojonych jest pod koncerty.
Poprzedni album Anthrax ukazał się w 2016 roku pod tytułem „For All Kings”.