Chappell Roan opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej, gdy po raz pierwszy usłyszała swoją piosenkę w radiu.
Wokalistka regularnie wydaje muzykę od 2020 roku, ale dopiero album „The Rise and Fall of a Midwest Princess” z 2023 roku i singiel „Good Luck, Babe!” z wiosny 2024 przyniosły jej międzynarodową rozpoznawalność.
W rozmowie z magazynem „W” artystka wspomina, iż usłyszała swój utwór w radiu po raz pierwszy w trakcie trasy koncertowej. Jechała wtedy Uberem:
Usłyszałam „Good Luck, Babe!”. Złapałam przyjaciółkę za rękę i powiedziałam: „O ja pierdolę…”. Ale nie krzyczałam. Nie śpiewam razem ze sobą.
Chappell Roan, a adekwatnie Kayleigh Amstutz, dodała, iż po premierze rzadko wraca do własnej muzyki:
Nigdy nie słucham własnych piosenek. jeżeli już zostały wydane, nie chcę ich słyszeć. Słyszałam je setki razy.
Niedawno artystka przyznała, iż śpiewanie utworu „Good Luck, Babe!” bywa dla niej bardzo trudne.
Ja sama nie potrafię tego zaśpiewać. W oryginalnej tonacji, jako część koncertowego setu – nie ma szans. Może, jeżeli wykonuję to solo. Kiedy ludzie próbują śpiewać moje piosenki, to jest mi ich szkoda. Wiem, jakie to trudne. Jestem wdzięczna, iż próbują, choćby jeżeli coś im nie wyjdzie.
W marcu tego roku artystka wydała swój pierwszy singiel po ogromnym zeszłorocznym sukcesie – piosenkę „The Giver”.