Zaczęło się od marzenia, które spełnia się, tworząc mnóstwo nowych i pięknych wspomnień. Trasa „było sobie marzenie” połączyła niemal 70 tysięcy fanów Sylwii Grzeszczak w całej Polsce, stając się serią w pełni wyprzedanych koncertów. Na ostatnim przystanku w Krakowie, artystka pięknie podsumowała trasę oraz zapowiedziała swoje dalsze plany.
Trasa „było sobie marzenie” okazała się jednym z najbardziej poruszających wydarzeń koncertowych 2025 roku. Już od momentu ogłoszenia cieszyła się ogromnym zainteresowaniem fanów – wszystkie koncerty zostały wyprzedane do ostatniego miejsca, a w wydarzeniach wzięło udział blisko 70 tysięcy osób. Koncerty oparte na dopracowanym scenariuszu, nowych aranżacjach znanych utworów oraz rozbudowanej oprawie wizualnej, stworzyły spójną muzyczną opowieść, co wielokrotnie podkreślano zarówno w reakcjach fanów, jak i w atmosferze samych koncertów.
„było sobie marzenie” to punkt zwrotny w karierze artystki. Sylwia Grzeszczak całkowicie zrezygnowała w 2025 roku z tras plenerowych, koncentrując się na stworzeniu w pełni autorskiego, dopracowanego w każdym detalu show. Efektem był dwugodzinny koncert pełen największych hitów w nowych aranżacjach, premierowych kompozycji, efektów wizualnych, innowacyjnej scenografii, pełnej choreografii oraz gości specjalnych. Każdy z koncertów był spójnym widowiskiem: muzycznym, wizualnym i emocjonalnym, zaprojektowanym tak, by widzowie mogli doświadczyć go wszystkimi zmysłami.
Szczególnym elementem trasy była unikatowa oprawa sceniczna. Jej centralnym punktem stał się pierwszy w Polsce ledowy fortepian reaktywny do muzyki, przygotowany specjalnie na potrzeby projektu. istotną rolę odegrały także elementy scenograficzne wychodzące poza scenę: podczas utworu „Księżniczka” wśród publiczności pojawiały się dwie ogromne, tańczące kukły, budując bezpośrednią interakcję z widzami.
Finałowy koncert trasy stał się momentem symbolicznego podsumowania całego projektu. Podczas koncertu Sylwia Grzeszczak zwróciła się bezpośrednio do fanów, dziękując im za obecność, emocje i niezwykły odbiór koncertów na każdym etapie trasy. Podkreśliła, iż choć był to ostatni koncert „było sobie marzenie”, nie oznacza on końca zmian i niespodzianek – artystka zapowiedziała, iż już pracuje nad kolejnym wielkim projektem:
– Coś się wydarzy, wydarzy wielkiego – nie mogę dziś jeszcze powiedzieć co, ale trzymajcie mocno kciuki! – powiedziała artystka ze sceny.
Trasa „było sobie marzenie” to wyjątkowy rozdział w koncertowej historii Sylwii Grzeszczak. Czekamy na kolejne kroki oraz informacje od artystki.

















