Była gwiazdą kultowych seriali. Polacy wciąż uwielbiają oglądać ją na ekranie

swiatseriali.interia.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Sławomira Łozińska debiutowała na ekranach w latach 70. i gwałtownie osiągnęła sukces. Znamy ją jako gwiazdę kultowych seriali, chociaż aktorka długo występowała również w teatrze i tworzyła świetne kreacje w filmach. Mimo upływu lat, wciąż zachwyca na ekranie. Jej nagrodzona rola w "Lokatorce" poruszyła wszystkich.


Sławomira Łozińska jako młoda aktorka odejmowała sobie lat!


Sławomira Łozińska jest jedną z tych gwiazd PRL-u, które w szarej rzeczywistości rozpromieniały dni Polaków, występując w ulubionych produkcjach i na deskach teatrów. Aktorka w jednym z wywiadów zdradziła, iż pochodzi z rocznika, który wychodząc ze szkoły teatralnej, stworzył prawdziwy "gwiazdozbiór". Wraz z Łozińską absolwentkami zostały Krystyna Janda, Joanna Szczepkowska, Gabriela Kownacka i Ewa Ziętek. Reklama


Artystka śmiała się, iż należała do pokolenia, w którym kobiety miały tendencję do odmładzania się "dla zasady". W czasach jej debiutu nie było RODO, ale za to były książki z nazwiskami i datami urodzenia wszystkich aktorów. "Tam każdy aktor był wpisany - gdzie pracuje i z którego jest roku. I wtedy zamieniałam 1953 na 1958" - opowiadała z rozbrajającą szczerością. Dodała jednak, iż gwałtownie przestała bawić się w takie triki, bo zrozumiała, iż wiek to nie metryka, ale to, co się ma do powiedzenia i do zagrania.


Jej ekranowy debiut przypadł na 1975 rok, gdy wystąpiła jako pielęgniarka w "Dyrektorach". Już rok później zaczęła pojawiać się w jednym z najbardziej kultowych seriali w Polsce - "Daleko od szosy". W produkcji wcielała się w dziewczynę Leszka, Bronkę. Serial w reżyserii Zbigniewa Chmielewskiego opowiadał o chłopaku ze wsi, który zakochał się w miastowej dziewczynie.
Później przyszedł czas na "Granicę", "Gwiazdy poranne", "Dzień kolibra", "Alternatywy 4", "Rykowisko", "Cudzoziemkę" czy "Balladę o Januszku". W końcu Sławomira Łozińska otrzymała rolę w kolejnym serialu, który przyniósł jej szeroką rozpoznawalność - "W labiryncie". Okazuje się, iż pierwotnie w ogóle nie miała grać w produkcji, bo główna rola przypadła Grażynie Barszczewskiej, która dzień przed rozpoczęciem zdjęć zrezygnowała z udziału.


"W labiryncie": kultowy serial, w którym grała z Markiem Kondratem


"Wszystko było przygotowane pod nią, to ona miała być w parze z Markiem" - potwierdziła aktorka, dodając, iż w ostatniej chwili "uratowała" produkcję, godząc się na nagłe zastępstwo. "Do obsady wskoczyłam nagle. Miałam bardzo mało czasu w zastanowienie się, czy przyjąć tę rolę."
Ostatecznie o wzięciu udziału w serialu Pawła Karpińskiego przesądziło towarzystwo, z którym miała spotykać się na planie. W produkcji Sławomira Łozińska wcieliła się w Joannę Racewicz, a jej męża Adama grał Marek Kondrat.
"Był zachwycający. Poza niesamowitymi umiejętnościami na każdym aktorskim polu miał to trudne do nazwania coś, co odznacza tylko wybranych" - wspominała Łozińska w książce "Pierwsze życie Marka Kondrata", gdy relacjonowała początki swojej znajomości z aktorem ze szkoły teatralnej.


Sławomira i Marek serial kręcili trzy lata. Dzięki godzinom spędzonym na planie bardzo się zaprzyjaźnili. Podobno, gdy między zdjęciami były przerwy, chętnie wychodzili razem do kina. Co więcej, ich dzieci chodziły do tej samej szkoły. "Wyrzucało się dzieci z samochodu przy szkole, a potem jechało na plan. Także dzięki temu bywaliśmy u siebie, [...] gotowaliśmy różne pyszne rzeczy" - wyznała aktorka Jackowi Wakarowi.
Bliska relacja odtwórców głównych ról budziła wiele plotek wśród fanów, którzy podejrzewali, iż może łączyć ich coś więcej. Sławomira i Marek podkreślali jednak, iż to tylko przyjaźń. Oboje byli po ślubach. Sławomira Łozińska była wtedy żoną pianisty Janusza Olejniczaka. Marek Kondrat razem z dziennikarką Iloną Gagajek, którą poślubił w 1972 roku, wychowywał dwóch synów.
W tamtych czasach praca w telenoweli uważana była w środowisku aktorskim za coś uwłaczającego godności "prawdziwego" artysty. Sławomira Łozińska przyznaje, iż udział w serialu zamknął przed nią parę drzwi. Także Kondrat stracił kilka ról, ale on akurat w ogóle się tym nie przejmował.
Po sukcesie w "W labiryncie" aktorka stworzyła jeszcze wiele świetnych kreacji. Wystarczy wymienić chociażby "Molly", "Sukces", "Klan", "Złotopolskich", "Dług", "Kameleona", "M jak miłość", "Przedwiośnie" czy "Plebanię". W 2007 roku na dłużej związała się z popularnym w Polsce serialem "Barwy szczęścia", gdzie sportretowała Basię, żonę Zenka.


Sławomira Łozińska wciąż zachwyca na ekranie


Przez lata aktorka była związana również z wieloma teatrami. Występowała na deskach Teatru Narodowego, Teatru Nowego, Teatru Ateneum czy Teatru Adekwatnego. Wielokrotnie nagradzana i wyróżniana, w tym odznaczeniami państwowymi, jest również menedżerką kultury i aktywną działaczką publiczną. To właśnie za rolę w filmie "Lokatorka" (2021) została wyróżniona podczas 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodą za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą.
Jej postać była inspirowana ikoną walki o prawa lokatorskie, działaczką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, tragicznie zmarłą dekadę temu Jolantą Brzeską. W filmie poznamy historię kobiety, która nie zgadzała się na radykalne podwyżki czynszów, nachodzenie lokatorów w domach, uciążliwe remonty nieruchomości, czy wreszcie eksmisje - za co poniosła najwyższą cenę.


W 2023 roku aktorka pojawiła się także jako Elżbieta Wieczorek w głośnym filmie z Jakubem Gierszałem "Doppelgänger. Sobowtór".
Zobacz też: "Żona dla Polaka" wraca z drugim sezonem. Stacja szykuje wiele zmian
Idź do oryginalnego materiału