Był ikoną lat 80. i 90. Czemu jego gwiazda zbladła?

swiatseriali.interia.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Netflix


Val Kilmer, urodzony w Los Angeles aktor, który zasłynął dzięki rolom w "Top Gun" i "The Doors", zmagał się z trudnościami zawodowymi oraz zdrowotnymi. Jego relacje z ekipami filmowymi bywały napięte, co wpływało na jego reputację. Jednak czy to one sprawiły, iż jego kariera zwolniła? Co było prawdziwą przyczyną zniknięcia aktora z wielkich ekranów?


Val Kilmer: początki


Val Kilmer, urodzony 31 grudnia 1959 roku w Los Angeles, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Jako drugi z trzech synów Gladys i Eugene'a Dorrisa Kilmera, dorastał w San Fernando Valley, gdzie w młodości zaczął rozwijać swoją pasję do aktorstwa. Już jako nastolatek, będąc jednym z najmłodszych studentów w historii, wstąpił do prestiżowej Juilliard School w Nowym Jorku, gdzie zdobył solidne fundamenty dla swojej przyszłej kariery.
Jego debiut teatralny na Broadwayu w 1983 roku w sztuce "Slab Boys" zapoczątkował błyskotliwą karierę. Partnerowali mu wówczas Kevin Bacon i Sean Penn, jednak prawdziwy przełom nastąpił rok później, gdy zagrał główną rolę w komedii "Ściśle tajne!". Film ten stał się ogromnym hitem, otwierając przed Kilmerem drzwi do wielkiego kina. Reklama


Val Kilmer: gwiazda lat 80. i 90.


Lata 80. i 90. były szczytem jego kariery. Blond włosy, niebieskie oczy i klasyczna uroda amerykańskiego młodego mężczyzny sprawiały, iż był chętnie obsadzany w kolejnych blockbusterach.


W 1986 roku, dzięki roli w filmie "Top Gun", zdobył międzynarodową sławę. Rok później wziął udział w "Willow" w reżyserii Rona Howarda, który choć nie odniósł sukcesu finansowego, znacznie przyczynił się do umocnienia jego pozycji w Hollywood. Kolejnym ważnym momentem był jego występ w "The Doors" z 1991 roku, gdzie wcielił się w postać legendarnego lidera zespołu, Jima Morrisona. Jego kreacja była na tyle przekonująca, iż sam zespół uznał, iż Kilmer oddał ducha Morrisona w sposób niezwykle autentyczny.
Rok 1993 przyniósł mu kolejną znaczącą rolę, tym razem jako Elvis Presley w "Prawdziwym romansie". Kilmer świetnie sprawdził się także w "Tombstone" oraz "Batman Forever" z tego samego okresu, gdzie wcielił się w tytułowego bohatera. Jego kariera zdawała się być nieprzerwanie wznosząca, ale niedługo zaczęły pojawiać się oznaki problemów.


Val Kilmer znany był z trudnego charakteru?


Pomimo sukcesów, z czasem na jaw wyszły kontrowersje związane z jego profesjonalizmem. Był znany z trudnego charakteru i problemów we współpracy z innymi członkami ekipy. Konflikty z reżyserami, w tym Oliverem Stone'em i Joelem Schumacherem, oraz słynne problemy na planie "Wyspy doktora Moreau", gdzie uzyskał przydomek "psycho Kilmer", zaczęły wpływać na jego reputację.
Osoby, które pracowały z nim na planie, mówiły, iż gwiazdor stosował metodę Stanisławskiego, która polega na całkowitym zatraceniu się aktora w odgrywanej postaci. To mogło być powodem dystansowania się Kilmera podczas nagrań i jego problemów ze współpracą.


Problemy zdrowotne Vala Kilmera


Najcięższe wyzwanie, jakie spotkało Kilmera, to jego walka z nowotworem krtani, który pojawił się w 2015 roku. Początkowo odrzucał standardowe leczenie, co pogłębiło jego problemy zdrowotne. Dopiero pod wpływem dzieci, które namówiły go do terapii, udało mu się przejść przez tę trudną próbę i wygrał walkę. Dziś Kilmer walczy z trwałymi konsekwencjami choroby - jego głos jest poważnie zniekształcony, ma problemy z oddychaniem.


W 2021 roku debiutował dokument "Val", który ukazuje jego życie i karierę, oferując widzom wyjątkowy wgląd w osobiste archiwum oraz współczesne zmagania. Kilmer, mimo iż w tej chwili rzadziej pojawia się na ekranie, przez cały czas ma wiernych fanów, którzy chętnie odwiedzają jego występy gościnne. W filmie "Val" mówi o swoich uczuciach związanych z obecną sytuacją, wyrażając wdzięczność dla publiczności, która wciąż docenia jego talent i dorobek.
"Czasami popadam w przygnębienie, kiedy jeżdżę po kraju na występy gościnne. [...] Koniec końców nie czuję się jednak upokorzony, ale wdzięczny fanom, którzy tak licznie przybywają na te spotkania" - mówi w filmie Val Kilmer.
Zobacz też: Gwiazdorzy światowego hitu zauroczeni Krakowem. "To naprawdę zachwycające"
Idź do oryginalnego materiału