Netflix ujawnia Rebel Moon: Blood Line, mobilną grę spin-off

cyberfeed.pl 3 godzin temu


Świat Rebeliancki Księżyc ma się stać trochę większy. Nie z innym filmem jeszczeniestety, ale z nową grą mobilną od Netflix Games. Nowa gra nazywa się Rebel Moon: Linia krwii podczas gdy Netflix ogłosił, iż gra jest w fazie rozwoju ponad rok temuDopiero w czwartek podczas prezentacji Geeked Week mogliśmy po raz pierwszy przyjrzeć się tej drużynowej grze akcji.

Podczas prezentacji Geeked Week na Netfliksie zaprezentowano fragment rozgrywki Linia krwiwraz z kilkoma słowami od deweloperów z Super Evil Megacorp. Zwiastun pokazał również kilka ujęć, w tym strzelanie z góry, które stanowi większość głównej pętli rozgrywki.

Przed wydarzeniem Netflixa Polygon miał okazję zagrać w niektóre z Rebel Moon: Linia krwii porozmawiaj z twórcami o tym, jak wyglądało podjęcie się projektu gry wideo w tym oryginalnym świecie science fiction.

Gra rozgrywa się w uniwersum Rebel Moon, ale jest w dużej mierze oddzielona od fabuły filmów Zacka Snydera. Pomysł na grę narodził się niedługo po powstaniu filmu, mówi zespół, kiedy Snyder i ekipa przekazali scenariusze i inne materiały do ​​budowy świata Super Evil Megacorp i pozwolili zespołowi szaleć z pomysłami na rozbudowę świata. Wybrana przez nich ścieżka obejmowała zanurzenie się w nowy segment uniwersum i rozszerzenie niektórych frakcji Imperium i rebelii, które widzimy krótko w filmach, ale nie poznajemy zbyt wiele historii. Gra rozgrywa się na planecie o nazwie Krypt, gdzie pomagasz frakcji rebeliantów odeprzeć miażdżącą potęgę Imperium.

Zdjęcie: Clay Enos/Netflix

Choć jej status gry mobilnej powiązanej z przebojową serią filmową może przez cały czas wiązać się z pewnym obciążeniem, Rebel Moon: Linia krwiRozgrywka w ‘ jest zaskakująco głęboka i zabawna. Podobnie jak w innych grach w stylu krótkich misji, takich jak Nurkowie piekielni (co zespół uznał za wyraźną inspirację) gra rozpoczyna się od przeniesienia graczy (do czterech osób w drużynie) do bazy rebeliantów, gdzie mogą biegać i edytować swój ekwipunek, dostosowywać swój wygląd, dowiedzieć się kilku szczegółów na temat fabuły i szerszego uniwersum Rebel Moon lub wybierać misje.

Misje, w które graliśmy, były szybkimi, niewielkimi potyczkami, które trwały około 5-15 minut każda. Były szybkie i stawiały przed nami zadanie wykonania wielu unikalnych celów, podczas gdy fale wrogów atakowały nas ze wszystkich stron. Podczas gdy najłatwiejszy poziom, w który graliśmy, nie wydawał się zbyt trudny, zwiększanie poziomu trudności zwiększało liczbę wrogów, aż stało się to wyzwaniem (i o wiele bardziej zabawnym). Wszystko to było znacznie lepsze dzięki unikalnym klasom gry.

W grę można grać w pojedynkę, ale gra z pełnym oddziałem to coś, co naprawdę się sprawdza, zwłaszcza jeżeli każdy z was wybierze inną klasę. Gra zawiera cztery unikalne klasy, ale łatwiej jest myśleć o nich w tradycyjnych rolach, jakie mogą pełnić w innych grach: Bannerguard to tank, Evoker to uzdrowiciel, Kindred to dzierżący łuk DPS na dystans, a Forsaken to skryta, szybka opcja DPS w walce wręcz. Każda klasa ma wiele unikalnych umiejętności, które dobrze ze sobą współgrają, w tym kontrolę tłumu dla Kindred, drwinę dla Bannerguard i kilka umiejętności zadających duże obrażenia i gwałtownie zmieniających pozycję dla Forsaken. Łatwo zauważyć, jak wyższe poziomy trudności mogłyby sprawić, iż te umiejętności naprawdę by zabłysły — na przykład sprawiając, iż jeszcze ważniejsze dla Bannerguard jest przejmowanie agresji od wielu wrogów na ekranie i otrzymywanie leczenia od Evokera — aby reszta oddziału mogła zadawać obrażenia bez martwienia się o otrzymanie obrażeń.

Obraz: Netflix

Każda z tych klas ma również ogromną litanię usprawnień dostępnych do zdobycia, albo poprzez walutę w grze, którą zdobywasz w misjach, albo poprzez awansowanie każdej z klas. Te ulepszenia wydawały się interesujące i wydają się być główną zachętą Super Evil Megacorp, aby ludzie pozostali przy grze, ale w naszym krótkim demie nie mieliśmy okazji zagłębić się w szczegóły ani dowiedzieć się, jak bardzo zmieniają one podstawową pętlę rozgrywki.

Inną rzeczą, której nie dostrzegliśmy w wersji demonstracyjnej, było to, jak bardzo gra zagłębia się w szerszy świat Rebel Moon. Podczas gdy oryginalne wersje filmu nie pokazują tego najlepiej, wersje reżyserskie ujawnił, iż świat Rebel Moon (najlepiej opisany jako połączenie Warhammera 40K i Gwiezdnych Wojen) jest fascynujący i pełen dziwnej, piekielnie fajnej wiedzy. RPG akcji jak Rebel Moon: Linia krwi wydaje się idealnym miejscem do zaprezentowania wszystkich niesamowitych szczegółów, które sprawiają, iż ten świat kręci się w kółko, ale trudno je było zauważyć w fragmencie rozgrywki, którego doświadczyliśmy.

Super Evil Megacorp jasno dał do zrozumienia, iż ​​gra jest na razie w fazie alfa, a klasy i rozgrywka są tym, co jest najbardziej ustalone. Ta część wydawała się świetna. Oczywiście, tylko czas pokaże, jak lepka okaże się gra dla graczy lub czy jej platforma mobilna nie będzie ją ograniczać, gdy poziomy staną się trudniejsze, ale na razie wydaje się, iż ma całkiem obiecujący początek — i może przynajmniej być świetną przekąską do czasu zakończenia trylogii filmowej.

Rebel Moon: Linia krwi nie ma jeszcze daty premiery, ale w niedalekiej przyszłości będzie miała wersję beta. Kiedy zostanie wydana, gra będzie dostępna do pobrania dla wszystkich, kto ma subskrypcję Netflix i obsługiwane urządzenie, na którym można w nią grać.



Source link

Idź do oryginalnego materiału