Jadwiga Jankowska-Cieślak zmarła 15 kwietnia tego roku. Aktorka zostanie zapamiętana z dziesiątków wybitnych ról filmowych i teatralnych. Osiągnęła gigantyczny sukces, stając się pierwszą Polką nagrodzoną podczas festiwalu w Cannes za rolę w filmie "Inne spojrzenie" z 1982 roku. 23 kwietnia Jadwigę Jankowską-Cieślak żegnał tłum osób związanych z polskim światem artystycznym. - Wiem, iż Jadzia dwóch rzeczy nie lubiła: patosu i banału. A to jest taka sytuacja, iż trudno się wyzbyć jednego i drugiego. Ale będę próbować. Znałam Jadzię przez 30 lat i to w różnych sytuacjach - powiedziała Agata Buzek podczas pogrzebu artystki, cytowana przez "Fakt".
REKLAMA
Zobacz wideo Wspomina trudny moment
Agata Buzek wspomniała Jadwigę Jankowską-Cieślak. Była przy niej do końca
W swojej przemowie Agata Buzek przypomniała, iż z Jadwigą Jankowską-Cieślak spotkała się już wiele lat temu, gdy aktorka była jej wykładowczynią na Akademii Teatralnej. Następnie ich drogi przecinały się często na stopie zawodowej. Pod koniec życia Jankowskiej-Cieślak Buzek miała okazję poznać jej najbliższą rodzinę. Aktorka ciężko chorowała. - W momencie beznadziei Jadzia jeszcze wstała, zrobiła kilka kroków, wmuszała w siebie jedzenie, by odzyskać siły. Miała w sobie tę wielką determinację, nie uznawała ciała jako przeszkody dla jej ducha, nie uznawała słabości, nie chciała im się poddać. Pojechała jeszcze zagrać spektakle do Paryża, choć ledwo stała - przekazała Buzek.
Agata Buzek wyznała również, iż z Jadwigą Jankowską-Cieślak połączyła ją także pasja do szydełkowania. - Kilka dni przed odejściem, przyniosłam jej do szpitala szydełko, myślałam, iż to odwróci jej uwagę i da przyjemność. By było jej łatwiej, wybrałam najgrubsze i przyniosłam grubą włóczkę. Jadzia po zrobieniu kilkunastu oczek powiedziała, iż nie może robić tym szydełkiem i włóczką, bo to jest za grube. To też jest o Jadzi, jej delikatności, tym, iż odrzucała wszelką toporność, ułatwienie, które nie prowadzi do celu, który sobie wyznaczyła - mówiła podczas przemowy. Aktorka wyjawiła, iż nie zdążyła niestety przynieść już do szpitala cieńszego szydełka.
Ale zdążyłam towarzyszyć jej w ostatnich dniach przytomności i nieprzytomności, zdążyłam zobaczyć, jak istotny jest dotyk i bliskość, a ciało, którego już nie da się uratować, bardzo go potrzebuje, Potrzebuje ulgi, pieszczoty, dobroci
- mówiła Agata Buzek.
Jadwiga Jankowska-Cieślak miała ukrywać chorobę
Po śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak aktorkę pożegnał również Daniel Olbrychski. Ostatni raz mieli okazję współpracować kilka miesięcy wcześniej podczas prac nad spektaklem "Przebłyski", który miał premierę na początku 2025 roku. Olbrychski wyjawił, iż nie wiedział o chorobie Jankowskiej-Cieślak. "Spotkało nas coś tak pięknego. Nie wiedziałem, iż trawi ją już straszna choroba, która była dla nas zaskoczeniem. Wydawało nam się, iż da sobie radę przy pomocy lekarzy, ale okazało się, iż to już ponad ludzkie siły. I cóż mogę powiedzieć? Chwała Bogu, iż zdążyliśmy się spotkać" - przekazał aktor.